PKP Cargo zamknęło trzeci kwartał 2025 roku z wyraźną poprawą kluczowych wskaźników finansowych, potwierdzając skuteczność realizowanej restrukturyzacji. Spółce udało się ustabilizować przepływy pieniężne, ograniczyć koszty operacyjne oraz poprawić wyniki EBITDA i EBIT, co – mimo spadku przychodów oraz wolumenów przewozowych – wyznacza stabilizujący trend i tworzy podstawę do odbudowy pozycji rynkowej.
Konferencję poświęconą wynikom po III kwartałach 2025 roku PKP Cargo w restrukturyzacji rozpoczęła prezes Agnieszka Wasilewska-Semail, która wskazała, że wyniki wskazują na trend stabilizacyjny, jeśli chodzi o sferę finansową działania całej grupy kapitałowej.
- Jeśli chodzi o najważniejsze wyzwania, które dzisiaj przed nami stoją, to oprócz stabilizacji, o której wielokrotnie mówiliśmy i jest celem w ramach programu restrukturyzacji, i która jest podstawą do dalszych działań rozwojowych w kolejnych latach, to sam proces restrukturyzacji jest niezmiennie istotnym elementem życia spółki – wskazała, dodając, że trzeci kwartał 2025 roku jest zgodny z oczekiwaniami zarządu w materii finansowej i stanowi dobry prognostyk, by optymistycznie patrzeć w przyszłość i wierzyć w jak najszybsze odzyskanie pełnej bankowalności.
Rozwiązania PKP Cargo przynoszą efekty
Raport finansowy grupy za III kwartał i wszystkie dziewięć miesięcy 2025 roku przedstawił członek zarządu ds. finansowych – Michał Łotoszyński – wskazując na wstępie, że był to dobry kwartał dla spółki. Grupie udało się, na ten moment, osiągnąć to, co zakładała na początku roku, tj. ustabilizować przepływy i wyniki na akceptowalnym poziomie. Udało się również ustabilizować poziom zdolności spółki do generowania wolnych środków gotówkowych.
– W III kwartale zrealizowaliśmy to wobec nadal gorszych wyników i zmniejszenia wolumenu pracy przewozowej i masy towarowej w zakresie r/r widzimy, że mimo tego, że przychody spadły o 18 procent to możemy powiedzieć, że jest to związane ze świadomą polityką sprzedażową, co ma odzwierciedlenie w wynikach. Mimo takiego rynku i przychodów jak na poziomie EBITDA 281,9 mln czy kosztów operacyjnych 2 552,7 mln obserwujemy znaczące ograniczenie kosztów lub polepszenie wyniku zysku netto i na poziomie operacyjnym – streścił.
PKP Cargo stara się ograniczać nakłady inwestycyjne, by odzwierciedlały potrzeby przewozów oraz rynku, ale też musiał zmierzyć się ze sprawą zwolnień grupowych. Przez dziewięć pierwszych miesięcy 2025 roku odnotowano w grupie spadek zatrudnienia o 1058 osób, co stanowi ok. siedem procent – z tego aż 450 pracowników zakończyło stosunek pracy z tytułu zwolnień grupowych w III kwartale. 8 października natomiast zakończono proces spłaty ostatnich zaległych świadczeń pracowniczych na łączną kwotę 57,73 mln zł.
Jeśli chodzi natomiast o konkretne wyniki, PKP Cargo zanotowało wzrost wyniku EBIT. Po 9 miesiącach r/r jest to wzrost o 883 mln zł, co przełożyło się na dodatni wynik na poziomie 91 mln zł. Wynik EBITDA poprawił się z kolei o 163 mln ze 119 do 282 mln zł, a wynik netto o 786 mln zł, mimo że dalej jest lekko na minusie i wyniósł po trzech kwartałach stratę 10 mln.
– Mamy znaczące polepszenie wyniku EBIT o 880 mln zł i pozytywny wynik 91 mln. To zostało wygenerowane wobec 18-procentowego spadku sprzedaży r/r ze znaczącym ograniczeniem kosztów operacyjnych o 35 procent. Wyniki finansowe pokazują pozytywną linię trendu. Nadal mamy mikroskopijną stratę na poziomie wyniku netto, ale z punktu widzenia historii my oceniamy zmianę zdolności do generowania wyniku i marż jako pozytywne działanie, co udowadnia, że kierunek inicjatyw restrukturyzacyjnych zaczyna nam się przekładać i widzimy odzwierciedlenie w konkretnych liczbach – ocenił wyniki Łotoszyński.
Członek zarządu dodał przy tym, że nie jest to jeszcze koniec drogi, a procesy – w zakresie kosztów i efektywności – trwać będą jeszcze na pewno w przyszłym roku, a zatem poprawa będzie dalej następowała. PKP Cargo chciało jednak udowodnić, że wdrażane działania przynoszą realne efekty.
– Jest to ważne, bo wchodzimy w fazę negocjowania możliwości spłaty wierzytelności i niewątpliwie określenie punktu zero, na którym spółka może się z punktu widzenia finansowego poruszać i udowodnienie, że działania, które są zaplanowane na kolejne lata, są racjonalne i możliwe do uzyskania. Nie ma lepszej drogi niż empiryczne potwierdzenie w już zrealizowanych programach i efektach – wyjaśnił.
Na koniec zaznaczył jeszcze, że jednym z problemów finansowych i strukturalnych grupy był duży udział kosztów stałych, w związku z czym, gdy spadał rynek i sprzedaż grupy ulegała ograniczeniu, spółka nie była w stanie reagować w okresach krótkich. Aktualnie mechanizmy zaczynają działać jak należy.
PKP Cargo chce odbudować pozycję
Sytuację znów podsumowała Agnieszka Wasilewska-Semail, wskazując, iż PKP Cargo stabilizuje udział w rynku, dążąc do konsekwentnego odbudowywania utraconej pozycji.
– Nasz target jest w granicach 30 procent. PKP Cargo nie wróci już do 50-procentowych udziałów w rynku, ale odbudowa nawet tej pozycji jest wyzwaniem bardzo ambitnym, biorąc pod uwagę tendencję spadkowe i to, co dotyka wszystkich przewoźników, czyli spadek masy tradycyjnych przewozów masowych, czyli paliw stałych – powiedziała prezes.
Spółka chce zatem zadbać o odpowiednią segmentację w poszczególnych obszarach towarowych, nie chcąc mieć jednego dominującego obszaru w portfelu, by nie ryzykować, że PKP Cargo będzie zależne od tego, co z danym produktem się dzieje na rynku. Z tego wynika m.in. stopniowe obniżanie udziału węgla kamiennego w przewozach grupy – spadek o ok. 1,9 procent r/r według masy towarowej.
![]()