Dzięki wdrożeniu jednego rozkazu na całą trasę pociągu towarowego zamiast osobnych na poszczególne odcinki ruch pociągów towarowych stanie się szybszy i płynniejszy – zapowiedział podczas Kongresu Infrastruktury Polskiej prezes zarządu PKP PLK Piotr Wyborski. Jak podkreślił, jakość infrastruktury spółki – także tej służącej przewozom towarowym – jest coraz lepsza.
Pomyślny trend na rynku kolejowych przewozów pasażerskich i niepomyślny w przewozach towarowych (w tych drugich
maleje zarówno przewożona masa, jak i praca przewozowa oraz eksploatacyjna) jest dobrze widoczny na sieci PKP PLK. – Praca eksploatacyjna w przewozach pasażerskich jest o 5% wyższa niż w prognozach, a w towarowych – o 4% niższa – przytoczył dane prezes.
Jednym z kryteriów premiowania zarządu PKP PLK jest właśnie maksymalizacja pracy eksploatacyjnej. – Wspieramy jako zarządca zarówno przewoźników pasażerskich, jak i towarowych – zapewnił Wyborski.
Cała trasa na jednym rozkazie
Pierwszy sposób to poprawa jakości infrastruktury. – W nowym rozkładzie jazdy pociągi towarowe mogły przyspieszyć na ok. 1500 km torów – poinformował prezes. Zarządca w ciągu 14 miesięcy zmniejszył też liczbę ograniczeń prędkości o ok. tysiąca. – Zeszliśmy z poziomu 3000 do 2000 – podkreślił szef PKP PLK [z 3033 do 1998 – uszczegółowił na Twitterze wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak]. Jak stwierdził, poprzednicy obecnego zarządu na osiągnięcie poprawy w takiej skali potrzebowali aż 8 lat.
Spółka usuwa również na swojej sieci wąskie gardła – ograniczenia przepustowości. Pogarszają one warunki prowadzenia przewozów towarowych, wydłużając czas jazdy i zwiększając koszt eksploatacji (poprzez konieczność częstszych rozruchów i zatrzymywania lokomotyw).
W walce z tym problemem PKP PLK sięgają również po środki organizacyjne. – Jesienią tego roku wdrażamy jeden rozkaz na całą trasę pociągu. Wkrótce zaczniemy także wydawać go w wersji elektronicznej. Jesteśmy na końcowym etapie prac – ujawnił Wyborski. Jak stwierdził, pozwoli to zwiększyć prędkość handlową poprzez usunięcie konieczności zatrzymywania pociągów na części stacji węzłowych.
Nakłady inwestycyjne: jest 13 mld zł rocznie, będzie do 20
Prezes odniósł się także do zgłaszanych przez firmy budowlane (nie tylko podczas debaty) obaw związanych z tempem rozstrzygania przetargów na modernizację linii kolejowych. – Przeciętny okres rozstrzygania przetargu nieograniczonego w Polsce, organizowanego według Prawa Zamówień Publicznych, to ok. 12 miesięcy. Na różnych projektach mamy różną sytuację: czasami uporczywe odwołania uniemożliwiają szybkie rozstrzygnięcie, ale ich składanie to prawo uczestników – przyznał.
Plan przetargowy PKP PLK na ten rok nie jest jednak – jak zapewnił Wyborski – zagrożony. – Zaplanowaliśmy ogłoszenie przetargów o łącznej wartości co najmniej 16 mld, a jak dotąd ogłosiliśmy już postępowania za 14 mld. Daje to sumarycznie za ostatnich 14 miesięcy 30 mld zł! – wyliczył. Część umów jest już podpisanych.
Wartość realizacji nakładów w tym roku wynosi natomiast ok. 13 mld zł. – Przez kolejne lata do 2030 r. będzie to ok. 18 mld zł rocznie, w porywach – do 20 mld. W naszej ocenie pozwoli to na stabilność portfeli firm wykonawczych, na ich rozwój i gromadzenie zasobów. Przyczynią się do tego także procesy certyfikacyjne: baza wykonawców będzie w miarę stabilna i rozwinięta. Powinno się to wydarzyć w ciągu 2-3 lat – przekonywał.