OPPPW liczyła na otwarty dialog z polskim rządem, oczekując na rządowe plany stworzenia takich warunków regulacyjno-fiskalnych, które umożliwiłyby przyspieszenie i rozwój prac poszukiwawczych i rozpoznawczych w Polsce, a jednocześnie zapewniły sprawiedliwy podział przyszłych przychodów z wydobycia pomiędzy przedsiębiorców a Skarb Państwa i kasy samorządów lokalnych. Długo oczekiwana
Prezentacja założeń do Ustawy węglowodorowej, która ma uregulować proces poszukiwań i wydobycia ropy i gazu w Polsce, miała miejsce w ubiegłym miesiącu. Jak twierdzi OPPPW szczegółowa analiza przedstawionych przez rząd kierunków pokazuje, że proponowane zmiany mogą przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.
Wątpliwości podnoszonych przez członków OPPPW w odniesieniu do przedstawionych przez rząd propozycji jest kilka. Po pierwsze w przekonaniu OPPPW, 25-procentowy podatek od skumulowanych dodatnich przepływów finansowych w połączeniu z istniejącym obciążeniami w postaci CIT i podatku od nieruchomości wraz z proponowanym podatkiem od wartości wydobytego gazu (5 proc.) lub ropy (10 proc.) i zwiększonymi czterokrotnie stawkami opłat eksploatacyjnych, znacząco przekroczy ogłoszony przez rząd 40-procentowy poziom łącznych obciążeń fiskalnych (tzw. government take). W rezultacie, zaproponowany kształt przyszłego systemu obciążeń podatkowych nie zwiększy zakresu i tempa prac poszukiwawczych i rozpoznawczych, a może je wręcz spowolnić i ograniczyć.
Ponadto, według OPPPW, zaproponowany przez rząd reżim fiskalny ma charakter daleko idącego systemu typu „front-end-loaded", (opodatkowanie przed uzyskaniem przez inwestora oczekiwanej stopy zwrotu) i nie uwzględnienia niskiej marży oraz z natury wysokiej kapitałochłonności projektów prowadzonych na złożach niekonwencjonalnych i typu offshore.
Zaproponowane zasady i ich interpretacje w opinii Organizacji ograniczają możliwości prawne do tworzenia przedsięwzięć typu joint ventures. Wymóg zastosowania współużytkowania górniczego lub spółek zależnych i związane z tym dalsze wyzwania w zakresie tworzenia podatkowych czy administracyjnych regulacji, mogą zniechęcać do inwestycji w Polsce.