sg
Czego potrzebuje port w Gdyni? - Jest to przede wszystkim potrzeba pogłębienia torów podejściowych o około 2 metry, przez co możliwe będzie wejście do portu największych statków kontenerowych na świecie. Drugą rzeczą jest konieczność zwiększenia możliwości portowej obrotnicy – mówi marszałek Struk.
- Pogłębienie toru podejściowego i zwiększenie średnicy obrotnicy to niezbędne inwestycje, które pozwolą nam na obsługę coraz większych statków. Dążymy do pogłębienia toru do głębokości 15,5 metra i zwiększenia długości obrotnicy portowej do 280-290 metrów – potwierdza Andrzej Kujoth, dyrektor ds. handlowych w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym BCT. – Te zadania są ujęte w planie rozwoju portu i mają być zrealizowane do 2015 roku. Inwestycję realizować będzie zarząd portu, ale Bałtycki Terminal Kontenerowy uczestniczy i wspiera te działania. Lepsze parametry portu znacznie zwiększą atrakcyjność portu w rozmowach z kontrahentami.
- Dążymy do pogłębienia toru do głębokości 15,5 metra i zwiększenia długości obrotnicy portowej do 280-290 metrów – wyjaśnia dyrektor Kujoth. Obecnie port w Gdyni posiada głębokość 13,5 m i maksymalne zanurzenie statków 12,7 m. średnica obrotnicy wynosi 400 m (ramię - 200 m).
Głębokość toru rzędu 15,5 metra posiada już port w Gdańsku. Czy zatem pomorskie porty nie mogą się „wyspecjalizować”, aby uniknąć miliardowych inwestycji? – Musimy wyzbyć się takiego myślenia. Port w Gdyni nie powinien konkurować z Gdańskiem, ale oba porty powinny konkurować na przykład z Sankt Petersburgiem – zaznacza marszałek Struk i dodaje: - Pomorskie porty mają świetne położenie i powinny dążyć do uzyskania statusu lidera na Bałtyku. Gdańsk i Gdynia, w przeciwieństwie do Sankt Petersburga, nie zamarza kilka miesięcy, więc mają lepszą dostępność.
- To są miliardy złotych i setki tysięcy miejsc pracy, licząc także kooperantów. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na zaniedbania inwestycyjne – podkreśla marszałek Struk. Marszałek zapewnił, że samorząd województwa będzie zabiegał o wsparcie inwestycji przez rząd.