Arek Kowalczyk
Odwiert Łebień LE-2H wykonała Lane Energy Poland (spółka z kapitałem amerykańskim) w czerwcu 2011 roku. Jak czytamy w komunikacie resortu środowiska, w sierpniu 2011 roku wykonano w jego odcinku poziomym (w skałach łupkowych ordowiku) szczelinowanie hydrauliczne metodą klasyczną. Od ponad miesiąca prowadzony jest tzw. test produkcyjny. Po początkowej stymulacji azotem, od 21 lipca 2013 roku gaz wypływa samoistnie. Zakończenie testu zaplanowano na koniec września.
- To bardzo dobra informacja dla Polski i dla europejskiej geologii naftowej - mówi Piotr Woźniak, Główny Geolog Kraju, który 23 sierpnia spotkał się na terenie odwiertu z inżynierami Lane Energy Poland. – Wydajność odwiertu jest niższa niż na polach gazowych w USA i Kanadzie, natomiast jest to pierwszy tak dobry rezultat w historii rozpoznawania łupkowych złóż gazu ziemnego w Europie. Po pierwsze – horyzontem produktywnym są łupki ordowiku, po które sięgają inwestorzy na prawie wszystkich koncesjach w Polsce, po drugie – zastosowano typową technikę szczelinowania, nie użyto żadnych nowych metod stymulacyjnych odbiegających od sposobów wypraktykowanych na szeroką skalę w Ameryce – wyjaśnia Woźniak. - A co najważniejsze – po krótkiej stymulacji gaz wypływa samodzielnie od ponad miesiąca, w znacznych ilościach. Taki wynik powinien zachęcić inne firmy do przyspieszenia prac na koncesjach, zwłaszcza że od kilku tygodni obowiązują usprawnione procedury oceny oddziaływania wierceń na środowisko. Uważam, że o sukcesie Lane Energy Poland przesądził profesjonalizm i doświadczenie firmy. Należą się za to gratulacje. Rząd ma również pracę do wykonania. Musimy dokończyć nowelizację ustawy Prawo geologiczne i górnicze i dostosować nasze regulacje węglowodorowe do europejskich standardów, przede wszystkim w zakresie modelu zarządzania koncesjami - dodaje.
MŚ informuje również, że kolejne kraje przekonują się do gazu łupkowego - ostatnio rząd Holandii opublikował wyniki niezależnej ekspertyzy wykonanej na jego zlecenie przez zespół trzech firm: Witteveen and Bos, Arcadis i Fugro, które jednoznacznie dowodzą minimalnego ryzyka związanego ze szczelinowaniem hydraulicznym.
Hydrauliczne szczelinowanie polega na wpompowaniu pod dużym ciśnieniem tzw. płuczki (mieszaniny wody z piaskiem i związkami chemicznymi) w głąb ziemi do powiększenia szczelin w skałach, w których znajduje się gaz ziemny. Skład chemiczny płuczki budzi największe zastrzeżenia. Jednym z głównych argumentów przeciwników wydobycia gazu z łupków jest to, że zawarte w niej substancje są szkodliwe i jeśli wydostaną się z odwiertu mogą np. skazić wody gruntowe.
Przypomnijmy, że do 1 lipca 2013 r. wykonano 46 otworów poszukiwawczych. Ministerstwo Środowiska podaje, że do 2021 r. planowane jest wykonanie 333 otworów poszukiwawczych (123 na pewno, dodatkowych 210 opcjonalnie, w zależności od możliwości i wyników prowadzenia prac przez inwestorów). Możliwe są zmiany udzielonych koncesji oraz zakresów ich prac geologicznych. Pierwsze wiercenie w poszukiwaniu gazu łupkowego rozpoczęło się w czerwcu 2010 r. w rejonie Łebienia (woj. pomorskie). Wiercenia oraz inne prace geologiczne składające się na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż gazu z łupków będą prowadzone przez podmioty, które uzyskały odpowiednie koncesje poszukiwawczo – rozpoznawcze.
Pod koniec roku opublikowany zostanie raport kompleksowo oceniający wpływ prowadzonych w Polsce wierceń w poszukiwaniu gazu łukowego na środowisko naturalne. Nad projektem pieczę trzyma Ministerstwo Środowiska i czuwają także: Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz Państwowy Instytut Geologiczny. Będzie to jedyny dotąd raport środowiskowy dotyczący wierceń w poszukiwaniu gazu łupkowego oparty na rzeczywistych badaniach wykonanych w Polsce odwiertów, a nie przygotowany na podstawie doświadczeń amerykańskich czy przypuszczeniach ekspertów i ekologów. Opracowanie ma rozwiać liczne mity narosłe wokół poszukiwań gazu niekonwencjonalnego i wyjaśnić wszelkie wątpliwości związane ze stosowaniem technologii szczelinowania hydraulicznego.