Arek Kowalczyk
Konferencja prasowa podsekretarza stanu w MŚ, Głównego Geologa Kraju - Piotra Woźniaka dotycząca prac legislacyjnych nad projektem zmiany ustawy Prawo geologiczne i górnicze, która miała odbyć się wczoraj została przesunięta. Ministerstwo podało, że wiąże się z wydłużeniem uzgodnień międzyresortowych, odbywających się w ramach Konferencji Uzgodnieniowych, które warunkują publiczną dyskusję nad regulacjami.
- Jeśli ktoś chce w Polsce inwestować miliardy w gaz łupkowy, musi mieć poczucie bezpieczeństwa biznesowego. Minister środowiska albo uzna mentalność nie tylko ekologa, ale też przedsiębiorcy, albo kto inny się tym zajmie - ostrzegł premier Donald Tusk, którego cytuje Polska Agencja Prasowa. - Szukamy zapisów, które będą przyciągały inwestorów, żeby te ucieczki się nie powtarzały - powiedział premier.
"Największy niepokój inwestorów dotyczył trwałości przyznanej koncesji, "praw nabytych przez tych, którzy mają dzisiaj koncesję, i to był też powód, dla którego wczoraj bardzo mocno sformułowałem moje oczekiwania wobec ministra środowiska. To znaczy, jeśli ktoś chce w Polsce inwestować miliardy (...) to musi też mieć pewność bezpieczeństwa tego biznesu. Minister środowiska albo uzna, że ten projekt wymaga nie tylko mentalności ekologa, ale także mentalności przedsiębiorcy, albo kto inny się tym zajmie" - zaznaczył Tusk.
Dzisiejsza „Rzeczpospolita” pisze, że prace nad przepisami regulującymi działalność poszukiwawczą i wydobywczą są mocno opóźnione, a do tego konsultacje z inwestorami zagranicznymi w tej sprawie miały charakter pozorny. Ciekawie brzmi treść zaproszenia do aktywnego udziału w procesie tworzenia nowego prawa wystosowanego w listopadzie 2012 r. do inwestorów. „Państwa doświadczenie praktyczne w branży pozwoli wnieść do nieodwołalnych założeń naszych regulacji dodatkowe rozwiązania" - napisał wiceminister.
Według relacji szefa jednej z firm, która wycofała się z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce, przesłanie spotkania było takie, że inwestorzy mogą przekazywać uwagi, ale w projekcie nic nie można zmienić.
Jak podkreśla rozmówca „Rzeczpospolitej”, większą elastyczność w rozmowach z inwestorami wykazywało dotychczas Ministerstwo Finansów.
– Myślę, że projekt ustawy zostanie przyjęty przez polski rząd do końca tego półrocza, jeszcze w czerwcu – mówi Agencji Informacyjnej Newseria minister środowiska Marcin Korolec. – Następnie będzie dyskutowany w parlamencie. Sądzę, że przed końcem roku ustawa zostanie uchwalona i podpisana przez pana prezydenta. Nowe regulacje mają objąć zarówno prawo geologiczne, jak i prawo podatkowe. Resort środowiska pracuje nad znowelizowaniem m.in. Prawa geologicznego i górniczego. Z kolei kwestie podatkowe znajdują się w gestii Ministerstwa Finansów. Zgodnie z zapowiedziami, „government take”, czyli maksymalne obciążenia dla przedsiębiorców nie przekroczą 40 proc. zysków brutto z produkcji gazu i ropy. – Poziom regulacyjny i prawo podatkowe będą dyskutowane łącznie. Nawet jeśli są opisane w dwóch różnych aktach prawnych – wyjaśnia Korolec.
Obaw resortu środowiska nie budzą decyzje koncernów o wycofywaniu się z Polski. W ostatnim tygodniu taką decyzję podjęły dwie amerykańskie firmy, zajmujące się poszukiwaniem gazu łupkowego: Talisman Energy i Marathon Oil. Wcześniej zrezygnował Exxon Mobil. Według niektórych ekspertów, przyczyną były planowane nadmierne obciążenia podatkowe i brak stabilnych regulacji prawnych. – Konsolidacja na tym rynku będzie następowała i jest to proces naturalny – twierdzi minister środowiska. – Ponadto przedsiębiorstwa, które decydują się na wyjście z Polski, odstępują koncesje innym podmiotom.
Po tym jak o sprzedaży swoich udziałów w koncesjach na terenie Polski poinformował kanadyjski Talisman, informację o wycofaniu się z naszego kraju przekazał kolejny potentat - Marathon Oil. - Obserwowaliśmy dotąd wycofanie się z Polski dwóch firm prowadzących poszukiwania gazu łupkowego - ExxonMobil i Talisman. Obie firmy wycofały się po wykonaniu kilku odwiertów poszukiwawczych i analizie uzyskanych wyników – przypomina w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Paweł Poprawa, ekspert w dziedzinie geologii złóż gazu niekonwencjonalnego w Polsce z Instytutu Studiów Energetycznych.
- Wszystkie dotychczas uzyskane w Polsce wyniki wierceń z jednej strony potwierdzają, że koncepcja zakładająca występowanie gazu ziemnego czy ropy naftowej była słuszna, jednakże przeprowadzone testy produkcyjne wykazują, że produktywność poszczególnych otworów jest stosunkowo niska jak na standardy złóż łupkowych. W każdej firmie istnieje wewnętrzna konkurencja projektów poszukiwawczych, a projekty o niższych perspektywach niż pozostałe są stopniowo zamykane. Sądzę, że w przypadku zarówno ExxonMobil, jak i Talisman polski projekt okazał się mniej perspektywiczny niż inne realizowane równolegle prace poszukiwawcze – tłumaczy Poprawa.
W wyniku wypadkowej czynników geologicznych i regulacyjnych zapewne spodziewać się można rezygnacji kolejnych firm poszukujących w Polsce gazu łupkowego. Jednak dopóki będzie mieć to ograniczoną skalę, to będzie to można uznać za naturalny proces selekcji najlepszych obszarów w basenie – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Paweł Poprawa, ekspert w dziedzinie geologii złóż gazu niekonwencjonalnego w Polsce z Instytutu Studiów Energetycznych.