Arek Kowalczyk
Tylko jedna koncesja, brak NOKE oraz więcej uprawnień kontrolnych dla inspekcji górniczych i środowiskowych. W takcie konferencji z udziałem premiera Donalda Tuska minister środowiska, Maciej Grabowski zaprezentował propozycję nowelizacji ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Projekt zostanie przekazany przez ministra pod obrady Rady Ministrów w najbliższych dniach.
- Decyzja o rezygnacji z NOKE przecina także spór z Ministerstwem Skarbu Państwa dotyczący kontroli nad operatorem. Doszło nawet do przedziwnej sytuacji, gdy przedmiotem obrad Rady Ministrów miały stać się dwa odrębne projekty ustawy Prawo geologiczne i górnicze, w odmienny sposób regulujące istnienie NOKE. Spór kompetencyjny pomiędzy resortami środowiska i skarbu negatywnie wpływał na atmosferę wokół wydobycia gazu łupkowego – twierdzi Wołejko. - Co więcej, angażował urzędników w bezsensowne i bezproduktywne spory, podczas gdy inwestorzy łupkowi albo się z Polski wycofywali, albo nie mogli się doczekać na decyzje umożliwiające kontynuację prac – o czym informowała w styczniu Najwyższa Izba Kontroli. W obecnej sytuacji, gdy liczba odwiertów w porównaniu do 2012 r. znacząco spadła, najważniejsze jest ponowne przyspieszenie prac. O to zabiegają inwestorzy, którzy nadal wierzą w potencjał polskich złóż. Pozwólmy im działać - dodaje.
- Wraz z zapowiedzią rezygnacji z NOKE pojawiły się zapewnienia o skierowaniu projektu ustawy na posiedzenie Rady Ministrów w ciągu dwóch tygodni. Jest szansa na to, że – z prawie rocznym poślizgiem – uda się rozpocząć sejmowy etap prac legislacyjnych, a przedyskutowane z branżą wydobywczą przepisy wejdą wreszcie w życie – podsumowuje Piotr Wołejko, ekspert Pracodawców RP.