Łukasz Malinowski
– Przywódcy skupiają się na jednym z trzech celów europejskiej polityki energetycznej – osiągnięciu energii konkurencyjnej, czyli takiej, która będzie dostępna po możliwie niskich cenach zarówno dla obywateli, jak i dla przedsiębiorstw. Do tej pory niewspółmiernie dużo uwagi poświęcano ambitnemu planowi zagwarantowania energii zrównoważonej, samotnie realizując kosztowne cele klimatyczne i podważając tym samym konkurencyjność Europy na arenie międzynarodowej zwłaszcza vis-a-vis innych rozwiniętych gospodarek, takich jak Stany Zjednoczone – mówi europoseł Platformy Obywatelskiej.
– Konkurencyjna energia, będąca jednym z kluczowych tematów spotkania szefów państw UE jest nadal celem sformułowanym życzeniowo i nieskutecznie. Żeby tę sytuację zmienić, potrzebujemy wzmocnienia istniejących instrumentów prowadzenia wewnętrznej i zewnętrznej polityki w dziedzinie energii. Kluczową rolę rolę powinny odgrywać działania zorientowane na dywersyfikację źródeł i tras dostaw energii, w tym inwestycje w kluczowe projekty infrastrukturalne takie jak Nabucco oraz pełne wykorzystanie rodzimych zasobów energetycznych, między innymi gazu łupkowego. Potrzebujemy wyznaczenia celów nie tylko w obszarze emisji CO2 i udziału energii odnawialnej, ale również w kwestii osiągnięcia w określonej perspektywie czasowej znacznie niższego poziomu cen – przekonuje Saryusz-Wolski.
Jak wskazuje europoseł: – Pobudzenie konkurencyjności europejskiego rynku energii musi być naszym priorytetem zwłaszcza w kontekście kryzysu gospodarczego. Na szczęście już widać w Brukseli zmieniające się podejście do polityki energetyczno-klimatycznej Unii. To szansa, którą powinniśmy teraz wykorzystać by konstruktywnie i dla dobra wszystkich obywateli i europejskiego przemysłu wpłynąć na przyszły, bardziej wyważony, kształt działań państw UE w tym zakresie.