Arek Kowalczyk
Jak podaje Ministerstwo Środowiska, do 2021 r. planowane jest wykonanie 309 otworów poszukiwawczych (128 na pewno, dodatkowych 181 opcjonalnie, w zależności od możliwości i wyników prowadzenia prac przez inwestorów). Możliwe są zmiany udzielonych koncesji oraz zakresów ich prac geologicznych. Do tej pory Ministerstwo Środowiska wydało 113 koncesji poszukiwawczych.
Przy obecnym tempie prowadzenia prac, zakończenie fazy poszukiwawczej gaz łupkowego w Polsce nastąpi za 5-8 lat. Nakłady finansowe, jakie są na to potrzebne to ok. 220 mld zł. Wykonanie jednego otworu poszukiwawczego, jeśli po drodze nie wystąpią nieoczekiwane trudności proceduralne, kosztuje w Polsce ok. 15 mln dolarów. Szczelinowanie hydrauliczne to wydatek rzędu 5-8 mln dol.
- W warunkach amerykańskich uznali byśmy, że tempo prac poszukiwawczych jest bardzo ślamazarne. W USA czas od rozpoczęcia poszukiwań do rozpoczęcia komercyjnego wydobycia w kolejnych rozpracowywanych basenach jest coraz krótszy. Niekiedy jest to zaledwie 2 lata. U nas po 6 latach nie jest jeszcze zrealizowana nawet połowa planowanych wierceń poszukiwawczych - mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Paweł Poprawa, ekspert w dziedzinie geologii złóż gazu niekonwencjonalnego w Polsce z Instytutu Studiów Energetycznych.
- Pamiętać jednak należy, że działamy w warunkach europejskich, gdzie ponadto wciąż jesteśmy pionierem tego typu poszukiwań. Jednak przy ewentualnym przejściu do prac wydobywczych wymogiem przemysłu będzie znacznie intensywniejsze prowadzenie wierceń. Wówczas albo system regulacyjno-administracyjny zostanie zmodyfikowany, tak by było to możliwe, albo może stanowić on czynnik dławiący rozwój projektu – uważa Poprawa.
W opinii Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego prace posuwają się stosunkowo wolno głównie ze względu na ponadustawowo przedłużające się procedury i decyzje administracyjne, na które firmy napotykają w Polsce. Przykładowo każda zmiana w deklarowanym w koncesji programie prac, np. pogłębienie otworu czy dodanie ich liczby, powoduje konieczność zmiany koncesji, a przy obecnie obowiązującym prawie są to procesy długotrwałe. Przekłada się to na konkretne koszty, które firma musi ponieść w związku z dłuższym okresem najmu sprzętu, pensjami pracowników itp.
Przypomnijmy, że pierwsze wiercenie rozpoczęło się w czerwcu 2010 r. w rejonie Łebienia (woj. pomorskie). Wiercenia oraz inne prace geologiczne składające się na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż gazu z łupków będą prowadzone przez podmioty, które uzyskały odpowiednie koncesje poszukiwawczo – rozpoznawcze.
Ministerstwo Środowiska jako organ koncesyjny względem firm, które mają koncesje m.in.: kontroluje realizację warunków wynikających z koncesji, otrzymuje od inwestorów coroczne sprawozdania, informacje na temat realizacji każdego kolejnego rodzaju prac oraz końcowe wyniki poszukiwań (co daje możliwość uzyskania przez Skarb Państwa cennych danych geologicznych i wyników prowadzonych prac, których koszty szacowane są nawet na kilka milionów dolarów za wykonanie 1 odwiertu i przekraczają możliwości budżetowe kraju).