Odpowiedzialne za ustawę Ministerstwo Środowiska dostosowało jej zapisy tak, aby było przyjaźniejsze dla inwestorów. Zgodnie z najnowszym projektem ustawy Narodowy Operator Kopalin Energetycznych będzie uczestniczył w równym stopniu w kosztach i zysku konsorcjum, w którym będzie obowiązkowo brał udział. Jego zaangażowanie będzie znane już na etapie przetargu na koncesję.
O dwa lata, zamiast proponowanego do tej pory roku, resort środowiska będzie mógł przedłużać konsorcjom łupkowym czas na rozpoznawanie złóż. Natomiast czas ich eksploatacji będzie mógł wielokrotnie wydłużać o kolejne 5 lat, jeżeli gazu starczy na dłużej.
Fundusz Pokoleń, inaczej, niż do tej pory planowano, ma zasilać jedynie Funduszu Rezerwy Demograficznej, czyli pieniądze odkładane na gorsze czasy niżu demograficznego, którymi jednak rząd i tak częściowo pokrywa bieżące potrzeby. Na fundusz trafiać ma przynajmniej 20 proc. zysku NOKE.
Ministerstwo Środowiska, pod wpływem ministra Jacka Cichockiego, szefa kancelarii premiera, a wcześniej koordynatora służb specjalnych, zapisało w ustawie także dodatkowe zabezpieczenia przed pozyskaniem koncesji przez firmę, do której rząd nie ma zaufania. A ściśle rzecz biorąc, do której zaufania nie ma nadzór finansowy: Komisja Nadzoru Finansowego i Generalny Inspektor Informacji Finansowej oraz służby specjalne: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencja Wywiadu.
Jaki wpływ na przyznanie koncesji będzie miał łupkowy kontrwywiad i kto będzie rządził w NOKE? – czytaj dalej na portalu WysokieNapiecie.pl