– Zaniedbano działania restrukturyzacyjne w okresie dobrej koniunktury. Przespano sygnały, zapowiadające kryzys – tak o przyczynach katastrofalnej sytuacji w polskim górnictwie mówił Janusz Steinhoff, były minister gospodarki, podczas dzisiejszego posiedzenia Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC.
Janusz Steinhoff, minister gospodarki Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC, skrytykował działania poprzedniego rządu w górnictwie podczas dzisiejszego posiedzenia. Były wicepremier i zarazem minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, autor reformy górnictwa z 1997 roku przypomniał, że restrukturyzacja górnictwa, dokonana przez rząd Buzka, powiodła się, chociaż polegała na zamknięciu aż 23 kopalni. W tej gałęzi przemysłu pracowało wówczas 400 tys. ludzi, natomiast po reformie odeszło z branży około 100 tys. pracowników.
Jak podkreślił Janusz Steinhoff, obecnie sytuacja w górnictwie jest znacznie cięższa niż przed osiemnastoma laty. – Aktualnie tylko jedna, spośród czternastu kopalni Kompanii Węglowej, jest rentowna. Największy producent węgla w Europie generuje obecnie straty w wysokości 200 mln zł miesięcznie. Straty za ubiegły rok szacuje się na około 2 mld zł – ocenił były wicepremier.
Kto jest winien?Przyczyn takiego stanu, zdaniem byłego ministra gospodarki, jest kilka. Przede wszystkim niekorzystna koniunktura oraz zdecydowany spadek cen węgla. Istotniejszym problemem według Janusza Steinhoffa wydaje się jednak fakt, iż poprzedni rząd całkowicie zignorował pogarszającą się sytuację w górnictwie, w efekcie doprowadzając do kryzysu.
–
Zaniedbano jakiekolwiek racjonalne działania restrukturyzacyjne, szczególnie w okresie dobrej koniunktury. Nie podejmowano wtedy żadnych istotnych działań, a można było to robić w warunkach spokoju społecznego. Nie wystąpiła redukcja zatrudnienia, którą można było wprowadzić po prostu nie przyjmując ludzi. Mało tego – w czasach dobrej koniunktury Skarb Państwa pobierał przyzwoitą dywidendę, która w znaczącym stopniu ograniczała konieczne inwestycje – mówił Janusz Steinhoff.
– Poprzedni rząd przespał sygnały, które mówiły o nadchodzącej złej koniunkturze i za naprawę zabrano się zbyt późno. Dodatkowo ze strony władz pojawiały się skrajnie nieodpowiedzialne deklaracje, że nie będzie konieczności zamknięcia kopalni – dodał.
Pakiet socjalny jest potrzebny
Ekspert podkreślił również, że to nie premier powinien być negocjatorem i ogłaszać listę kopalń, przeznaczonych do likwidacji, ale prezes spółki. – Rząd powinien ograniczyć się jedynie do asystencji i do gwarancji, tam, gdzie one są możliwe i potrzebne – mówił były wicepremier.
Stojąc przed ważnym dylematem, jak zapobiec katastrofie branży górniczej, a zarazem wspomóc materialnie tysiące pracowników kopalń, Janusz Steinhoff proponuje rozszerzenie pakietu socjalnego. – Trzeba objąć nim wszystkich górników. Otworzy to drogę do likwidacji kopalni. Warto także przemyśleć alokację pracowników do innych kopalni – skomentował Steinhoff.
– To nie do pomyślenia, żeby doprowadzić do takiej sytuacji. Rząd powinien jak najszybciej przeprowadzić zmiany strukturalne. W kwestii górnictwa popełniono dość szkolne błędy – zakończył Janusz Steinhoff.
Polecamy także komentarz Janusza Steinhoffa dla portalu "RynekInfrastruktury.pl": "
Chocholi taniec polityków nad energetyką".