Arek Kowalczyk
Mimo zapewnień Wardziński cytowany przez PAP zaznacza, że termin realizacji inwestycji mija za prawie dwa lata, a przez ten czas wiele się może wydarzyć.
Przypomnijmy, że Terminal LNG w Świnoujściu buduje konsorcjum, w którego skład wchodzi znajdująca się w upadłości układowej spółka PBG i zagraniczne firmy - Saipem i Techint. „Obserwujemy, co się dzieje z PBG, bo jeśli sytuacja PBG miałaby się dramatycznie zmieniać w kierunku upadłości likwidacyjnej, będzie to miało znaczący wpływ na realizację tego przedsięwzięcia" – cytuje Wardzińskiego PAP.
Z kolei o płatnościach wobec podwykonawców pracujących na budowie Wardziński powiedział, że; „Zanim Polskie LNG zapłaci konsorcjum za ukończone obiekty, oczekuje od niego oświadczenia, że zapłaciło swoim podwykonawcom za prace”.
Przyłączenie terminalu LNG do sieci przesyłowej zaplanowano na rok 2013. Rozruch i oddanie do eksploatacji obiektu ma nastąpić do 30 czerwca 2014 roku. Terminal pozwoli na odbiór w pierwszym etapie ok. 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie, co stanowi ok. 35 proc. aktualnego krajowego zużycia tego surowca. W miarę wzrostu zapotrzebowania możliwe będzie zwiększenie zdolności odbiorczej terminalu do 7,5 mld m sześc.
Budowa terminalu LNG w Świnoujściu rozpoczęła się w marcu 2011 roku. Za budowę odpowiada czterech inwestorów: Gaz-System, spółka Polskie LNG, a także Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA oraz Urząd Morski w Szczecinie.
Terminal LNG to instalacja do odbioru i regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego (ang. LNG - Liquefied Natural Gas). Na potrzeby inwestycji zostaną zbudowane rurociągi do odbioru gazu skroplonego ze statków, zbiorniki LNG oraz instalacje do regazyfikacji. Proces regazyfikacji polega na przywróceniu gazu z postaci skroplonej do postaci gazowej. W takiej postaci gaz jest przesyłany siecią gazociągów do odbiorców.