Łukasz Malinowski
Jak podaje portal "reo.pl" na początku marca sejmowa podkomisja dokończyła prace nad poprawkami do małego trójpaku energetycznego, jednak 7 marca sejmowa komisja gospodarki nie zajęła się dokumentem, gdyż uznano, że potrzebne jest stanowisko rządu do projektu.
Tymczasem dziś Komisja Europejska pozwała Polskę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w związku z niedopełnieniem obowiązku transpozycji dyrektywy w sprawie odnawialnych źródeł energii. Termin na implementację przepisów minął w grudniu 2010 roku. Komisja w styczniu 2011 roku upomniała Polskę za brak transpozycji dyrektywy i wysłała do rządu wezwanie do podjęcia działań.
Projekt Ustawy o OZE jest częścią pakietu trzech ustaw, w które wchodzi jeszcze Prawo eneregetyczne i gazowe. Ustawa, zgodnie z niedawnymi zapewnieniami resortu gospodarki, miała być uchwalona jeszcze w 2012 roku i wejść w życie 1 stycznia 2013 roku. Tymczasem projekt utknął w rządzie, gdzie resotry finansów, spraw zagranicznych i gospodarki tocza spór o ostateczny kształt prawa. teraz w Sejmie procedowany jest poselski projekt Ustawy o OZE, znacznie okrojony w porównaniu do rządowego. Projekt poselski nie zawiera spornych kwestii wsparcia OZE, dzięki czemu miał zostać szybko uchwalony w Sejmie, dzięki czemu rząd miał uniknąć pozwania przez Komisję przed ETS. Nie udało się.