Arek Kowalczyk
- Nie ulega wątpliwości, że obiektywnie opisane zasoby, że sytuacja energetyczna i gazowa w skali Europy i poziom uzależnienia Polski od jednego dostawcy, a także wyobraźnia, która podpowiada nam naprawdę dobry biznes, jeśli chodzi o korzystanie z własnych zasobów błękitnego paliwa, to wszystko opisuje projekt polskiego gazu łupkowego jako niezwykle obiecujący – stwierdził Tusk.
- Wszędzie gdzie jestem, moi rozmówcy dostrzegają ten potencjał. Ale to na razie tylko potencjał. Poziom inwestycji, jakie należy wykonać, aby moc powiedzieć, że na gazie łupkowym zarabiają ci, którzy go wydobywają i korzystają ci, którzy mieszkają w naszym kraju, to dziesiątki miliardów złotych. Mówimy o inwestycjach liczonych w długich latach, ale nie tylko związanych z poszukiwaniem gazu, odwiertami, a następnie z ich wydobyciem. Mówimy także o inwestycjach w infrastrukturę towarzyszącą. Sam system nowych gazociągów, w momencie gdy wydobywanie gazu łupkowego stanie się opłacalne, będzie kosztował nawet do 8 mld zł. to daje wyobrażenie przed jakim wyzwaniem stoimy – powiedział premier.
- Kiedy rozmawiamy z naszymi zagranicznymi partnerami, bo bez ich technologii, a często także bez ich pieniędzy, to przedsięwzięcie nie będzie możliwe, podkreślamy znaczenie także warunków społecznych i politycznych dla działania biznesu na skalę, która będzie potrzebna. Kiedy zachęcamy samych siebie i tych, którzy mają do nas przyjechać i prowadzić wspólnie z nami to przedsięwzięcie, to głównym naszym atutem, jest gwarancja stabilności. Bowiem nikt nie będzie inwestował w tak ryzykowny biznes, jakim jest gaz łupkowy, nie będzie ryzykował swoich pieniędzy w takim miejscu na świecie, które nie gwarantuje ciągłości interesu – zaznaczył Tusk. - Pojawiają się coraz wyraźniejsze apele, aby ustanowić system prawny wydobycia gazu łupkowego, system podatkowy dot. tego bogactwa, system, który będzie opłacalny dla naszego państwa, ale także przyjazny i stabilny dla inwestorów, który będzie pozwalał przewidzieć koszta i zyski na dziesiątki lat. Rozmawiamy dziś o otwarciu nowej epoki energetycznej, której istotną częścią jest gaz łupkowy. Mówimy o dziesięcioleciach pracy i korzystania z gazu łupkowego. Tylko najbardziej wiarygodni i stabilni partnerzy mogą liczyć na pieniądze i współpracy. Bardzo ważną rzeczą jest też punkt startu. Kiedy spotykamy się dzisiaj w sprawie eksploracji złóż w Polsce i rozmawiamy, okazuje się, że stabilność jest obecnie towarem deficytowym i co zaskakujące dla świata, ta stabilności okazuje się deficytowa w najbardziej dotąd stabilnej części, jaką była Unia Europejska. Dlatego z taką satysfakcją słuchałem pozytywnych opinii, w tych krajach gdzie rozmawialiśmy o możliwości wykorzystania naszych zasobów, o Polsce. To jest opinia o naszej wiarygodności, stabilności - dodał.
Chcę więc zadeklarować, że prace mojego rządu mają na celu budowę trwałych fundamentów stabilności gospodarczej i finansowej na dziesięciolecia. Przeminą ekipy polityczne, ale za dwadzieścia lat, kiedy będziemy chcieli w pełni korzystać z naszych zasobów naturalnych, kiedy będziemy chcieli w pełni uzyskać samodzielność energetyczną polski, to ważne byśmy zaczęli pracować na to już dzisiaj – podsumował szef rządu dodając, że wysyłany jest sygnał, iż „wspólnie z nami można bezpiecznie zarobić, bezpiecznie wydobywać gaz, że zyski z biznesu będzie można sprawiedliwie dzielić na wszystkich zainteresowanych budując jednocześnie bezpieczeństwo energetyczne Polski”.