Rynek Infrastruktury
Zdaniem Jarosińskiego, przyczyną takiego stanu rzeczy może być uruchomienie tzw. Aliansu P3, czyli wspólnej oferty największych armatorów kontenerowych: Maersk Line, MSC i CMA CGM. Mają oni oferować serwis pomiędzy Dalekim Wschodem a Europą. Alians P3 być może rozpocznie funkcjonowanie jeszcze w II połowie 2013 r. W kilku krajach trwają jeszcze postępowania sprawdzające, czy fuzja trzech gigantów nie narusza przepisów antymonopolowych.
– Rozpoczyna się właśnie współpraca trzech największych armatorów kontenerowych na świecie. Obecnie Maersk oferuje połączenia liniowe zawijające do Gdańska, a dwaj pozostali operatorzy oferują połączenia do Gdyni. Nie można jednak wykluczyć, że po rozpoczęciu działalności P3 nastąpi inna niż obecnie alokacja działalności uczestników porozumienia. W efekcie tego, więcej kontenerów może być w najbliższym czasie transportowane przez Gdańsk, a mniej przez Gdynię – ocenia Janusz Jarosiński, prezes Portu Gdynia.
Jarosiński dodaje, że wyciąga takie wnioski na podstawie dotychczasowej obserwacji rynku. Dodaje jednak, że raczej nie będzie trend stały. – Pamiętać trzeba, że już niedługo rozpoczniemy w Porcie Gdynia budowę obrotnicy, dzięki której będziemy mogli przyjmować kontenerowce o ładowności co najmniej do 12 tys. TEU, czyli dwukrotnie większych niż obecnie. Poza tym, moim zdaniem boom przeładunkowy w polskich portach dopiero się zaczyna – dodaje Janusz Jarosiński.
W październiku Alians P3 oficjalnie potwierdził chęć zawijania do Gdańska. TEU. Jak wynika z raportu duńskiej firmy analitycznej SeaIntel, Gdańsk będzie, obok Wilhelmshaven i Antwerpii, jednym z tych portów, które najbardziej skorzystają na utworzeniu Aliansu P3. Na powstaniu fuzji może natomiast stracić Rotterdam.
W portach w Gdańsku i Gdyni odnotowano w 2013 r. rekordowe przeładunki w historii: odpowiednio, 30,3 i 17,7 mln ton.
Rozmowa z Januszem Jarosińskim zostanie opublikowana w numerze 6/2014 „Rynku Kolejowego”.