– Wiążemy duże nadzieje z energetyką odnawialną – deklaruje w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury prezes zarządu Budimeksu Artur Popko. Firma przygotowuje się do ew. wystąpienia o koncesję na budowę morskiej farmy wiatrowej, jest też gotowa do budowy od podstaw dużych instalacji fotowoltaicznych. Plany na najbliższy czas to wejście w inwestora energetycznego.
Łukasz Malinowski, Rynek Infrastruktury:
Planowany zakup spółki dysponującej pozwoleniem na budowę lądowej farmy wiatrowej miał umożliwić wejście Budimeksu w ten sektor budownictwa. Jak przebiega realizacja tych zamiarów?Artur Popko, prezes zarządu Budimeksu: Zainwestowaliśmy w zakup spółki Magnolia realizującej inwestycję nowej farmy wiatrowej o mocy 7 MW. Poszukujemy tego typu projektów do realizacji. Rynek jest jednak ograniczony ze względu na uciążliwą dla wykonawców ustawę odległościową. Polska jest krajem tak zurbanizowanym, że mało jest miejsc, w których da się spełnić wymogi przepisów. Oczekujemy na zmianę tej ustawy.
Czy Budimex będzie także operatorem wybudowanych przez siebie farm?
Byliśmy jedną z pierwszych firm budujących farmy na lądzie. Jedną z pierwszych takich inwestycji była budowa pod Słupskiem. Chcemy też zaistnieć jako inwestor, kupując spółkę i sprzedawać później energię, a także wykorzystywać ją na własne potrzeby. Już dziś inwestujemy w fotowoltaikę: jesteśmy wykonawcą przebudowy stacji Warszawa Zachodnia, na której zamontowaliśmy panele najnowszej generacji – przezroczyste i nadrukowywane w szkło. Stacja będzie miała zapotrzebowanie na moc ok 4 MW energii,
ok. 30% tej wartości będzie pokrywane z opisywanych paneli fotowoltaicznych Realizujemy jeszcze wiele inwestycji samowystarczalnych energetycznie. Teraz wchodzimy w fazę budowy instalacji OZE i sprzedaży energii. W ubiegłym roku zaczęliśmy rozwijać oddział zajmujący się inwestycjami w fotowoltaikę – od greenfieldu do sprzedaży. Poszukujemy miejsc, w których możemy zaprojektować farmy słoneczne, uzyskujemy zgodę na przyłączenie, a następnie sprzedajemy energię. Prowadzimy poważne rozmowy z jedną ze spółek, zajmujących się odbiorem energii i jej sprzedażą. Nie mogę na razie ujawnić jej nazwy. W ciągu miesiąca może dojść do finalizacji tych rozmów.
Jaka jest wizja strategiczna energetyki w Grupie Budimex? Czy zostanie powołana osobna spółka zajmująca się tym sektorem?
Dopóki wartość mocy nie będzie zbyt duża – na pewno energetyka pozostanie w Grupie Budimex. Pozwoli to na szybkie wprowadzanie zmian zależnie od bieżących okoliczności, które w ostatnich latach zmieniają się bardzo dynamicznie. Dokładna strategia jest w trakcie opracowania. Dziś, gdy ceny energii są bardzo wysokie, umowy długoterminowe wydają się nieopłacalne dla odbiorców. Model biznesu będzie na bieżąco dopasowywany do otoczenia.
A perspektywy na najbliższe lata?
W pierwszej kolejności będziemy rozwijać fotowoltaikę. Przepisy dają nam dziś w tym zakresie zielone światło. Będzie to dla nas kluczowy element przez najbliższe 2 lata. Jeśli nawet zmieni się ustawa odległościowa – przygotowania do budowy farm wiatrowych potrwają co najmniej właśnie 2 lata. Chcemy wykorzystać ten czas właśnie na inwestycje w energię słoneczną –. Jeśli nam się uda, na pewno będziemy równolegle prowadzili dalsze działania również w tym zakresie.
Pamiętajmy, że będzie to inwestycja wymagająca bardzo dużego wkładu finansowego. Zainstalowanie 1 GW mocy na morzu kosztuje ok. 2,5 mld euro! Jeśli, mimo starań, nie spełnimy wymogów koniecznych do uzyskania koncesji – nadal będziemy chcieli być wykonawcą morskich farm. Mamy konieczne kompetencje nie do samej budowy na morzu, ale do wykonywania infrastruktury na brzegu, w tym – stacji trafo.
Będziemy chcieli występować w całym ekosystemie offshore, czy to realizować zakresy lądowe na zlecenie różnych inwestorów.