W ostatnich tygodniach dynamika spadków wyhamowała i sytuacja się stabilizuje – mówi Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali w nawiązaniu do obecnych cen.
Ceny stali, które w marcu, niedługo po wybuchu wojny na Ukrainie, osiągnęły rekordowe poziomy, zaczęły ostatnio spadać. Na przykład, jak zauważa branżowy serwis muratorplus.pl – za tonę prętów żebrowanych fi 12 mm w okresie od 27 czerwca do 3 lipca trzeba było zapłacić nie mniej niż 3933 zł, ale nie więcej niż 4180 zł, z kolei między 4 a 10 lipca – od 3870 do 4213 zł. W marcu, za pręty żebrowane, trzeba było zapłacić od 7700 zł do 8000 zł netto, czyli od 9500 do ok. 9900 zł brutto za tonę.
Jak mówi w rozmowie z nami Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, największe spadki dotyczą wyrobów, których dostępność była najmniejsza, których wzrosty notowały rekordowe poziomy. – Chodzi tu przede wszystkim o wyroby zimnego przetwórstwa, czyli blachę zimnowalcowaną i kształtownik gięty na zimno. Obecnie już tylko dwa z sześciu monitorowanych przez nas wyrobów znajdują się powyżej poziomu cenowego sprzed wybuchu wojny, są to profil HEB oraz blacha konstrukcyjna. W ostatnich tygodniach dynamika spadków wyhamowała i ceny się stabilizują – zauważyła pani prezes i dodała, że najmniejsze spadki notuje wspomniany już pręt żebrowany, który w ostatnich miesiącach cechował się najmniejszymi wahaniami. – Nawet jednak ta grupa asortymentowa w szczytowym momencie wzrostów w marcu kosztowała o 60 proc. więcej niż miesiąc wcześniej – dodaje Iwona Dybał.
Prezes PUDS w nawiązaniu do obecnych cen podkreśla, że „z jednej strony mamy do czynienia z korektą zaburzeń, jakimi był wybuch wojny i przerwane łańcuchy dostaw, z drugiej - z wakacyjną mniejszą aktywnością zakupową”. Jest też trzeci aspekt – chodzi o spadek popytu na stal w całej Unii Europejskiej. Na ile ten trend okaże się trwały? – Dowiemy się tego jesienią, kiedy sektory odbierające stal, zazwyczaj wracały do pełnowymiarowej produkcji. Wysoka inflacja oraz koszty energii są niestety tymi czynnikami, które rzucają cień na kondycję konsumentów stali i mogą stanowić poważne wyzwanie dla dystrybutorów wyrobów hutniczych – przewiduje nasza rozmówczyni.
Dybał dodaje, że na rynku nie ma już problemów z dostępnością wyrobów hutniczych. Rynek wrócił do równowagi po wybuchu wojny i znalazł balans, pomimo embarga na rosyjską stal i mniejszych dostaw z Ukrainy. – Znowu trzeba wziąć jednak pod uwagę, że w czasie wakacji spada aktywność zakupowa odbiorców, w dodatku obserwujemy zwiększony import z Unii Europejskiej, głównie z Niemiec – zauważyła pani prezes.
Jakiej sytuacji możemy się spodziewać w najbliższych miesiącach? – Nie możemy odpowiedzieć na to pytanie. Badamy obecne ceny stali i nie wypowiadamy się nt. przyszłych poziomów cenowych – wyjaśnia Dybał.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.