Partnerzy serwisu:
Biznes i przemysł

PORR: Mamy potencjał, oczekujemy decyzji

Dalej Wstecz
Data publikacji:
29-05-2024
Ostatnia modyfikacja:
28-05-2024
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
RI

Podziel się ze znajomymi:

BIZNES I PRZEMYSŁ
PORR: Mamy potencjał, oczekujemy decyzji
fot. RI
– Odblokowanie funduszy unijnych to dobry krok, teraz czekamy na ogłoszenie harmonogramu przetargów kolejowych i drogowych na najbliższe lata. Nie można dopuścić do powstanie kolejnych, destabilizujących rynek „dołków” i „górek” inwestycyjnych. Oczekujemy też szybkiego rozpoczęcia realizacji przynajmniej tych elementów programu inwestycyjnego CPK, które nie budzą kontrowersji – mówi w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury prezes zarządu PORR S.A. Piotr Kledzik.

Łukasz Malinowski, Rynek Infrastruktury: Na początku roku w branży nie było zbyt wiele optymizmu. Od tego czasu GDDKiA nie ogłosiła zbyt wielu przetargów, ale uwolniono środki finansowe z UE. Jak rysują się perspektywy teraz?

Piotr Kledzik, prezes zarządu PORR: Odblokowanie funduszy unijnych to bardzo dobra wiadomość. Jesteśmy już na końcu „triathlonu wyborczego” – mam więc nadzieję, że uwaga decydentów skupi się teraz na zadaniach, które są do realizacji. Należy w najbliższym czasie przedstawić plany inwestycyjne i powrócić do właściwej, linearnej podaży projektów na rynku. Inwestycyjne wzmożenia czy sinusoidy nikomu nie służą. Potrzebujemy informacji na temat tego, co, jak szybko i za jakie środki będziemy musieli zrobić.

W przypadku CPK i projektów energetycznych panuje ogromne zamieszanie co do perspektyw i harmonogramów. Czy to są segmenty, którymi PORR jest zainteresowany? Na ile wpływa to na planowanie działań firmy na najbliższe lata?

Nie zajmujemy się technologią jądrową, ale przy takim przedsięwzięciu jest wiele prac towarzyszących, które moglibyśmy wykonywać. Co do CPK – uważam, że należy podjąć decyzje kierunkowe, ale wcześniej rozpocząć te działania, które są bezsporne. Sam program jest mocno dyskutowany, ale można wyodrębnić te części, co do których celowości zgadzają się wszyscy. Mamy więc czas na spokojne zrealizowanie najpierw jednych, a potem innych, zweryfikowanych już zadań.

Nowi decydenci w PKP PLK i GDDKiA zapowiadają, że plany będą opracowywane i publikowane stopniowo. Chcemy wejść w tryby realizacji, nie powodując lawinowego wzrostu cen materiałów, dostaw albo siły roboczej. Obecnie zdarzają się zamówienia, o które ubiega się ponad dwadzieścia podmiotów, z których ja, przy moim stażu w branży, połowy nie znam. Wygrywa oferta na 40% kosztorysu, a ostatnia opiewa na 250% jej ceny. Taka sytuacja to przepis na katastrofę.

Należy też starać się uniknąć problemów lat poprzednich. Nie mam na myśli ograniczania dostępu do rynku, ale o certyfikowaniu podmiotów predestynowanych do zadań pod względem potencjału, umiejętności oraz referencji. Powinniśmy już teraz przygotować się do tego tak, by wyeliminować wybory przypadkowe albo takie, które poprowadzą nas na manowce.

Czy deklaracje opublikowania planów inwestycyjnych są dla PORR satysfakcjonujące?

Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego pojawiły się deklaracje, według których na koniec maja będą już przygotowane konkretne wystąpienia. Bardzo cieszymy się z tych zapowiedzi i z takiego podejścia.

Czy firma oczekuje szybkiego rozpoczęcia prac nad CPK?

Polska stoi wielością programów i wielością branż. Jeśli w przypadku CPK potrzeba czasu na decyzję, jesteśmy w stanie to zrozumieć – ale są też inwestycje samorządowe, inwestycje w ochronę środowiska czy w infrastrukturę przeciwpowodziową, które mogą być współfinansowane choćby przez Bank Światowy. Takie prace powinno się wykonywać każdego roku. Nie chodzi o betonowanie koryt rzek, lecz np. o suche zbiorniki retencyjne – kilka takich obiektów już wybudowaliśmy. Oprócz zabezpieczenia przed zalewaniem mogą być kołem zamachowym gospodarki samorządowej.

Jakich jeszcze błędów z tych lat poprzednich należałoby uniknąć?

Nie możemy się bać otwartych procedur, które powodują bezkolizyjne zmiany w kontrakcie już trwającym bez jego zatrzymania. Rynek i jego otoczenie są nieprzewidywalne: pięć lat temu nikt nie myślał o pandemii COVID-19 czy wybuchu wojny w Ukrainie. Konsekwencją tych wydarzeń było przerwanie łańcuchów dostaw. W efekcie dziś wszyscy mówią o klauzulach waloryzacyjnych jak o czymś zupełnie normalnym. Pojawiają się jednak wynaturzenia: propozycje, by klauzule nie działały od razu, lecz od określonego progu – „a najlepiej”, żeby nie zadziałały w ogóle. Boję Obawiam się tego rodzaju martwych procedur. Mamy wystarczająco dużo doświadczeń, by wiedzieć, czym to grozi – i nie otwierać już otwartych drzwi. Korzystajmy z istniejących już rozwiązań prawnych.

Niektórzy zamawiający żądają gwarancji nawet kilkudziesięcioletnich, których nie da się pokryć żadnym produktem finansowym. Mimo trwania niektórych kontraktów nie udało się uzyskać np. gwarancji CAR w hydrotechnice – bo nie ma takiego produktu na rynku.

Kontrakt jest dobrze sformułowany, jeśli obie strony są niezadowolone [śmiech – red.]. Zbytnie przechylenie w stronę jednej z nich na dłuższą metę prowadzi do katastrofy – tym bardziej że mówimy o umowach długoletnich. W formule „projektuj i buduj” realizacja trwa najczęściej co najmniej 5 lat, a potem jeszcze 20 lat odpowiedzialności za wybudowaną infrastrukturę.

Zamiast przerzucać całą odpowiedzialność na wykonawcę i zmuszać go do kombinowania, szukania rozwiązań patowych sytuacji, trzeba szanować jego prawa. Należy też wybierać wykonawców, którzy tu byli, są i będą – bo dla nich podpisany kontrakt nie będzie ostatnim w Polsce, tylko jednym z wielu następnych. Taka perspektywa wymusza determinuje zupełnie inne zachowanie.

Czego obawia się firma na dłuższą metę?

Niskiej podaży siły roboczej. To problem, który w Polsce się kumuluje: wynika częściowo z demografii, a częściowo – z braku systemu edukacyjnego w branży budowlanej. W jednej z branż, na przykład, mamy dzisiaj zaledwie ośmiu studentów – a są i takie zawody budowlane, których adeptów w ogóle się w Polsce nie kształci. Jeśli więc firma chce mieć pracowników takiej specjalności, musi wykształcić ich sobie sama. Domniemane przyszłe otwarcie rynku ukraińskiego spowoduje dalszy odpływ pracowników i jeszcze większy kłopot. Chcemy – choć zabrzmi to może górnolotnie – odbudowy etosu budowniczego w Polsce. Będzie nam dużo łatwiej pozyskać nowych ludzi, jeśli przekonamy ich, że budowanie jest atrakcyjne. Mamy systemy elektroniczne, a także rozwiązania z zakresu ESG, które czynią budownictwo znacznie lepszym miejscem do pracy, niż tradycyjne wyobrażenie o nim przez pryzmat delegacji, chłodu, znoju i deszczu za kołnierzem.

Czy są jakieś oczekiwania w związku z ogłaszanymi powoli planami reformy finansów samorządowych?

Mam nadzieję, że – zgodnie z zapowiedziami – samorządowe kiesy nie będą świeciły pustkami. Znam wielu samorządowców z każdej strony. To wspaniali ludzie. Uważam, że reforma samorządowa ze wszystkich w kraju udała się nam najbardziej. Ci włodarze, którzy okazali się świetnymi gospodarzami, wykazali przede wszystkim umiejętność absorbowania środków na realizację pomysłów. Powinniśmy jako Polska być dumni z tego, co i jak wykonaliśmy. Moi koledzy z innych krajów, nieraz o znacznie lepiej rozwiniętych gospodarkach, są pod wrażeniem tego, co się tutaj udało zrobić, w jakim czasie i jak.

Ministerstwo Infrastruktury zapowiada, że zbliżamy się do końca programu inwestycyjnego na drogach krajowych. Czy PORR nie obawia się, że za dekadę zabraknie w kraju dróg do budowania?

Biorąc pod uwagę dzisiejsze programy, które już są uruchomione – być może tak. Innymi słowy, przez 10 lat będziemy więc mieli pewną pracę. To bardzo dobra perspektywa. Są jednak jeszcze drogi samorządowe, będzie utrzymanie dróg, a niebawem może się okazać, że dwa pasy to za mało i trzeba będzie poszerzać poszczególne odcinki, być może także te do granicy z Ukrainą.

Nie ma zatem dziś obaw o to, że nie będzie pracy?

Pokrycie Polski infrastrukturą zarówno drogową, jak i kolejową jest o wiele niższe, niż w Niemczech czy Hiszpanii. W niektórych miejscach istniejące drogi są przeskalowane, ale w innych ich brakuje. Nie obawiam się więc konieczności przebranżowienia.

Przy okazji budowy CPK czy kolej dużych prędkości pojawiają się pytania, na ile obecne w Polsce firmy mają potencjał do realizacji tych inwestycji. Czy potrzebne byłoby np. punktowe wsparcie w konkretnych branżach?

Mam wrażenie, że taka dyskusja zastępcza się pojawia zawsze, gdy nie ma decyzji kierunkowej o realizacji. Zastanawiamy się, czy mamy potencjał – a potem zaczynamy realizację i zawsze się to udaje i z powodzeniem doprowadzamy ją do końca. Analizy w naszej firmie wykazują wręcz, że nasz potencjał nie jest wykorzystany w pełnej skali. Myślę, że wiele firm ma pod tym względem jeszcze gorszą sytuację. Można więc przestać martwić się o potencjał. Poradziliśmy sobie z przerwanymi łańcuchami dostaw, ściągnęliśmy siłę roboczą i niezależnie od tego, ile przetargów było na rynku, wszystkie zlecenia zostały wykonane – a te, które nie zostały, nie były realizowane przez firmy z potencjałem, o którym wspominałem. Nieprawidłowości takie jak zejścia z budów czy niewłaściwe wykonanie nie dotyczą firm z polskim rodowodem, z polską siedzibą i z europejskimi wartościami, które od lat u nas były, są i będą.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5