Partner serwisu
Biznes i przemysł

PZP to nie instrukcja obsługi. Trzeba elastyczności i zasad „fair play”

Dalej Wstecz
Data publikacji:
19-03-2024
Ostatnia modyfikacja:
19-03-2024
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
RI

Podziel się ze znajomymi:

BIZNES I PRZEMYSŁ
PZP to nie instrukcja obsługi. Trzeba elastyczności i zasad „fair play”
fot . Ladyheart
Nie da się przygotować przepisów prawa zamówień publicznych, które byłyby odpowiedzią na każdą sytuację. Prawo musi wyznaczać określane ramy, nie może jednak wiązać rąk zamawiającym. Powinno umożliwiać elastyczność i stosowanie zasad fair play. To niektóre wnioski z dyskusji na temat systemu zamówień publicznych jaka odbyła się podczas konferencji Infrastruktura Polska i Budownictwo 2024.

Prawo zamówień publicznych było jedna z najczęściej poprawianych ustaw, a i tak przepisy te często były przedmiotem krytyki. – Długo byliśmy przekonani, że źródłem problemów jest ustawa, ale system wymyka się ustawie – powiedział Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Od kilku lat funkcjonują zupełnie nowe przepisy, ale także i one nie są remedium na wszystkie bolączki. – Nigdy nie będziemy w stanie sprawić, żeby Prawo zamówień publicznych było instrukcją dla zamawiających – przyznał Prezes PZPB. Nie zmienia to jednak faktu, że pewne kwestie udało się poprawić. Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się waloryzacja. Ten obszar, zdaniem prezesa PZPB, uległ największej „zmianie mentalnej”.

– Do niedawna co do zasady podważana była możliwość waloryzacji, dziś nikt nie kwestionuje tego, że wynagrodzenie w ramach umowy zamówienia publicznego nie tylko może, ale powinno ulegać zmianie – mówił Jan Styliński podczas konferencji zorganizowanej 19 marca w Warszawie przez Executive Club. Wiele do życzenia nadal jednak pozostawia praktyka urealniania ceny. W licznych postępowaniach, zwłaszcza samorządowych, waloryzacja jest iluzoryczna – zapisy o niej są zawarte w umowie, ale mechanizm, na którym jest oparta waloryzacja nie przystaje do warunków rynkowych. Unormowanie tego to, według prezesa PZPB, to pole do dalszej dyskusji.

Choć obecna ustawa sporo poprawiła, to jednak nie rozwiązała wszystkich problemów, choćby kwestii ochrony rynku. – Cały czas naszego wewnętrznego rynku nie chronimy przed nikim – powiedział Jan Styliński zwracając uwagę szczególnie na podmioty spoza Unii Europejskiej. Sprzyja temu wybieranie ofert w oparciu o kryteria cenowe. – Cały czas ten prymat ceny jest widoczny. Możemy mieć tanio, ale niekoniecznie to tanio jest taniością w całym cyklu życia tego produktu – mówił przedstawiciel wykonawców. Dodatkowo najniższa cena nie sprzyja budowaniu krajowego potencjału wykonawczego.

 – Nie promujemy tych, którzy wykazali się dobrą pracą. Firma, która do tej pory wszystkim rzetelnie płaciła i wykonywała zamówienie na czas, nie ma żadnej korzyści systemowej. Co więcej, ze względu na to, że musiała w swoim funkcjonowaniu uwzględniać różne koszty, jest na gorszej pozycji konkurencyjnej niż wykonawca, który nie uczestniczy w naszym rynku i nie ponosi takich kosztów – zauważył Jan Styliński. – To jest nie fair – mówił. – Tego bycia bardziej fair powinniśmy poszukiwać zarówno na poziomie warunków udziału w postępowaniu, czyli certyfikacji, ale też na poziomie kryteriów oceny ofert – stwierdził Jan Styliński.

Nauczyliśmy się rozmawiać?

Zamówienia publiczne wymagają dzielenia się ryzykami. Najlepiej, żeby były one adresowane po tej stronie, która lepiej potrafi nimi zarządzać – zwracał z kolei uwagę Przemysław Szulfer z Vinci Construction. Zdarzenia makroekonomiczne, które wystąpiły w ostatnich latach uświadomiły jednak, że istnieje pewien katalog ryzyk, które są niezależne ani od działań, ani od woli żadnej ze stron. – Uzmysłowiły one, że bez porozumienia i bez dobrej woli obu stron realizacja wielu, a może i nawet większości przedsięwzięć w ostatnich dwóch, trzech latach byłaby po prostu niemożliwa – powiedział. W jego ocenie ten egzamin obie strony procesu zamówień publicznych zaliczyły pozytywnie.

– Udało nam się w Polsce wypracować pewne formuły, które umożliwiły dogadanie się. To bardzo dobrze rokuje na przyszłość – stwierdził przedstawiciel Vinci. – Czy do tego były potrzebne odpowiednie mechanizmy ustawowe? Ja bym powiedział, że ograniczeń ustawowych nie było. Natomiast pewna inspiracja czy to ze strony Urzędu Zamówień Publicznych, czy ze strony Prokuratorii Generalnej była jednak potrzebna, żeby rozwiązać ręce sektorowi publicznemu, aby mógł przystąpić do rozmów w kierunku waloryzacji kontraktów – stwierdził.

Dodał, że uzyskana waloryzacja w większości przypadków jest często niewystarczający jednak „dała ona tlen sektorowi budowlanemu” i nadzieję na poprawę klimatu inwestycyjnego w kraju.

Nie było zakazu, ale jest zachęta


- Wprowadziliśmy do Prawa zamówień publicznych „wytrychy”, które rozwiązują ręce – potwierdził, nawiązując do wypowiedzi poprzedników prezes Urzędu Zamówień Publicznych Hubert Nowak. – Czy nie można było wcześniej rozmawiać? Można było rozmawiać. Czy nie można było wcześniej negocjować? Można było negocjować. Czy trzeba było wpisywać do ustawy obowiązek rozwiązywania poza polubownego sporu? Nie trzeba było wpisywać. Ale okazało się, że to rozwiązanie było potrzebne, żeby wszystkich trochę bardziej ośmielić – powiedział odnosząc się m.in. do waloryzacji.

Przyznał także, że nie da się wypracować sztywnych przepisów, które zabezpieczą rynek na wszystkie sytuacje. Mieliśmy już do czynienia z pandemią, potem z wojną, teraz szykuje się „klęska urodzaju”. – Cały czas coś się dzieje i iluzoryczne jest nasze przekonanie, że wypracujemy jedne reguły, które dostosujemy do wszystkich sytuacji. Raczej musimy się nastawiać i nauczyć – i jako zamawiający, i jako wykonawcy – elastyczności. Najtrudniejsze jest nauczenie się tych miękkich kompetencji – mówił prezes UZP wskazując z jednej strony na potrzebę empatii w kierunku wykonawcy, z drugiej zrozumienie zamawiającego, który ma ograniczenia czasowe i finansowe.

Odnosząc się do ochrony rynku stwierdził, że otwarcie na wykonawców spoza kraju trzeba rozpatrywać w kontekście całej gospodarki. – Jeżeli mamy dużo zamówień to jest oczywiste, że potrzebujemy otwierać się na innych wykonawców, bo własnymi rękami tego nie przerobimy – stwierdził. Jak wyliczył, rynek zamówień publicznych, gdzie stosowane są procedury Pzp jest wart 300 mld zł. Do tego dochodzi kilkadziesiąt miliardów zamówień o mniejszej wartości, poniżej tzw. progów unijnych. – Czy mamy do wybudowania coś za 130 tys. zł, czy to za 150 tys. zł te same ręce to wykonują i potencjał intelektualny też jest ten sam – stwierdził Hubert Nowak.

Zwolennikiem otwarcia na konkurencję spoza granic jest także przedstawiciel Vinci. – Musimy być na tę konkurencję przygotowani, nie bać się korzystać z zasobów i doświadczenia, które przez kilkadziesiąt lat na polskim rynku budowaliśmy – powiedział Przemysław Szulfer. Dodał, że rolą ustawodawcy jest spowodowanie, żeby ta konkurencja była zdrowa. – Konkurencja wymusi dodatkowe rozwiązania, dodatkowe innowacje. My musimy się nauczyć budować nie taniej, lecz efektywniej i szybciej. Czas to istotny czynnik kosztotwórczy. Dzięki temu, że będziemy budować szybciej, będziemy pewnie w stanie wybudować więcej – powiedział.

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5