Unibep planuje otwarcie nowego biura w Kijowie. Spółka, która jest na ukraińskimi rynku obecna już od dekady, liczy na udział w odbudowie Ukrainy po wojnie. – Według różnych szacunków, odbudowa może pochłonąć około 530 mld dolarów, a niektórzy mówią nawet o wyższych kwotach. Oznacza to, że skala pracy będzie tak duża, że znajdzie się miejsce dla każdego – mówi prezes Andrzej Sterczyński.
Unibep obecny jest na rynku ukraińskim już od wielu lat. Spółka budowała m.in. centra handlowe w Charkowie i Kijowie oraz budynki mieszkalne i uczestniczyła w kontraktach infrastrukturalnych. Po pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę zespół został zmniejszony i przesunięty do Lwowa, ale nadal działa.
– Nasza spółka była i jest w Ukrainie od ok. 10 lat – obecnie realizujemy kontrakt związany z przejściem granicznym Medyka – Szeginie, po stronie ukraińskiej. Jednak, oczekując na zakończenie działań wojennych, nie ograniczamy się do tego jednego projektu. W najbliższych miesiącach planujemy otwarcie nowego biura w Kijowie. Nowi pracownicy pomogą nam penetrować rynek, aby zdobyć choć część ogromnego tortu realizacyjnego, który będzie związany z odbudową Ukrainy – mówi Andrzej Sterczyński, prezes zarządu Unibep.
– Według różnych szacunków, odbudowa może pochłonąć około 530 mld dolarów, a niektórzy mówią nawet o wyższych kwotach. Oznacza to, że skala pracy będzie tak duża, że znajdzie się miejsce dla każdego – dodaje Sterczyński.
Szef Unibepu podkreśla, że spółka obecnie koncentruje się na realizacji wskazanego powyżej kontraktu i przygotowujem struktury do ew. włączenia się w odbudowę Ukrainy. – To będzie mogło nastąpić dopiero po zakończeniu działań wojennych i zapewnieniu bezpiecznego prowadzenia biznesu u naszego wschodniego sąsiada – także pod względem bezpieczeństwa finansowego – zaznacza Sterczyński.
W ubiegłym roku Unibep starał się także o pozyskanie kontraktu na rozbudowę infrastruktury przejścia granicznego Krakowiec. Do podpisania umowy nie doszło –
ukraiński inwestor unieważnił przetarg.