Rynek Infrastruktury
Polska największym beneficjentem
Jak wynika z raportu, Polska jest największym beneficjentem netto unijnego budżetu. W ciągu 10 lat członkostwa, po opłaceniu składek, otrzymaliśmy netto łącznie 250,5 mld zł (61,4 mld euro). „Oznacza to, że za każdą złotówkę wpłaconą do budżetu UE z 125,4 mld zł (31 mld euro) Polska otrzymała z powrotem trzy złote, czyli łącznie 375,9 mld zł (92,4 mld euro)” – głosi raport.
Według raportu, Polska powinna utrzymać pozycję największego beneficjenta netto również w latach 2014-2020. Środki przyznaje Polsce w latach 2004-2013 pozwoliły zrealizować ponad 160 tys. projektów, a część z nich jest jeszcze w trakcie realizacji.
Nowe drogi za unijne pieniądze
Dofinansowanie z Unii Europejskiej umożliwiło budowę łącznie 673 km autostrad, budowę lub modernizację 808 km dróg ekspresowych. „Znacząco poprawiła się mobilność, o kilkadziesiąt minut skrócił się średni czas przejazdu pomiędzy głównymi miastami, a także wzrosło bezpieczeństwo ruchu drogowego i spadła liczba wypadków śmiertelnych na drogach” – chwali MSZ w raporcie.
W latach 2004-2013 Polska miała do dyspozycji około 28,7 mld euro na projekty dotyczące infrastruktury transportowej, z czego 5,4 mld euro w pierwszych latach 2004-2006 oraz 23,3 mld euro w okresie 2007-2013. Na tym drugim etapie, w Polsce wybudowano i zmodernizowano autostrady i drogi ekspresowe za łączną wartość około 16 mld euro (69,2 mldzł), z czego około 10 mld euro (42,6 mld z) było współfinansowane z funduszy UE.
Od 2004 roku wybudowano łącznie 673 km autostrad i wybudowano lub zmodernizowano 808 km dróg ekspresowych. W porównaniu z rokiem 2003 jest to skok o odpowiednio 165 procent i 357 procent. Według szacunków GUS, w Polsce było wówczas tylko 405 km autostrad i 226 km dróg ekspresowych. Planuje się, że w latach 2014-2020 nasz kraj czekają kolejne inwestycje w polską infrastrukturę drogową, również współfinansowane ze środków UE i realizowane na podobną skalę, jak w latach 2004-2013.
„Mimo postępów w rozbudowie sieci autostrad i dróg ekspresowych polskie potrzeby inwestycyjne wciąż pozostają duże. Część krajów Europy Środkowo-Wschodniej, np. Czechy czy Węgry, jeszcze przed wejściem do Unii Europejskiej posiadała dużo bardziej rozwiniętą sieć autostrad niż Polska. To dlatego w rankingach, porównujących bezwzględną gęstość sieci autostrad (czyli długość autostrad na 1000 km2), wciąż plasujemy się na dość niskim, siódmym miejscu w regionie. W dużej mierze wynika to też z przemyślanej strategii, zgodnie z którą w Polsce buduje się nie tylko autostrady, ale również tańsze drogi ekspresowe” – głosi raport MSZ.
Taniej, szybciej i bezpieczniej
Drogi lepszej jakości i o większej przepustowości, które powstały dzięki współfinansowaniu ze środków unijnych przyczyniają się w dużej mierze do wzrostu bezpieczeństwa podróżnych. W latach 2007–2012 liczba wypadków spadła w Polsce o około 25 procent, a liczba ofiar śmiertelnych na drogach krajowych zmniejszyła się o 37 procent.
„Okazuje się, że poprawiająca się infrastruktura drogowa to nie tylko więcej czasu i bezpieczeństwa dla kierowców, ale też zysk dla państwa. Zsumowane roczne oszczędności dla gospodarki wynikające ze skrócenia czasu przejazdu na wybranych pięciu odcinkach dróg krajowych, oddanych do użytku w latach 2007–2013, wynoszą w skali roku od 1,3 mld zł do 2,0 mld zł, czyli około 0,1 procent PKB. Dla wszystkich odcinków autostrad i dróg ekspresowych, oddanych do użytku w tym okresie, tego rodzaju oszczędności mogą sięgnąć nawet poziomu 0,3 procent PKB” - czytamy w raporcie.
W raporcie wyliczono, że roczne oszczędności ze skrócenia czasu podróży, mierzone na konkretnych, wybranych odcinkach drogowych, wynoszą od 152 mln zł (wartości minimalne dla trasy Gorzów Wielkopolski – Szczecin) do 618 mln zł (wartości maksymalne dla trasy Poznań – Świecko).
Z danych przedstawionych przez MSZ wynika, że „Polska w sposób gospodarny wydaje środki na budowę infrastruktury drogowej”. W 2008 roku 1 km drogi ekspresowej kosztował średnio około 12,6 mln euro, a autostrady – około 15,1 mln euro. Z kolei w 2012 roku analogiczny koszt budowy wynosił około 8,7 mln euro dla 1 km drogi ekspresowej i około 9,6 mln euro dla 1 km autostrady. „Z tego porównania wyraźnie widać, że cena budowy 1 km autostrady spadła o 36 procent, a drogi ekspresowej o 31 procent”.
Przemilczane fakty
Raport prezentujący dziesięcioletnią obecność Polski w Unii Europejskiej nie wspomina jednak o wielu negatywnych zjawiskach, jakie miały miejsce w ostatnich latach, między innymi w zakresie infrastruktury transportowej. Zabrakło informacji o opóźnieniach na większości budów, milionach złotych wydanych dodatkowo na ich dokończenie.
Przemilczano kwestię upadłości firm budowlanych, które poległy przy realizacji inwestycji przygotowywanych z myślą o mistrzostwach Euro 2012. Nie wspomniano o miliardowych roszczeniach firm budowlanych związanych z niesprawiedliwym traktowaniem wykonawców przez zamawiającego oraz o niezdrowych zjawiskach w relacjach między zamawiającym a wykonawcami inwestycji.
Opisowi sukcesów w postaci powiększonej sieci dróg krajowych i autostrad, bezpieczniejszego i szybszego podróżowania po Polsce, powinna towarzyszyć przyznanie się do błędów popełnionych w trakcie realizacji programu inwestycyjnego i wyciągnięcie wniosków na nową perspektywę. Na to liczy niejeden obywatel.