Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczyna proces od nowa, a warszawski ratusz deklaruje aktywne wsparcie mieszkańców. Czy wschodnia obwodnica Warszawy może w końcu powstać w formie, którą zaakceptują wszyscy zainteresowani?
GDDKiA na nowo zajmie się sprawą Wschodniej Obwodnicy Warszawy, po tym, jak zdecydowano o
wycofaniu wniosków o wydanie decyzji środowiskowej złożonych w 2015 roku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Sprawa przez lata wisiała w powietrzu. W ciągu 2-3 miesięcy zostanie ogłoszony przetarg na dokumentację projektową dla dwóch odcinków drogi.
Poprzednie decyzje środowiskowe spotkały się m.in. z negatywnym odbiorem władz stolicy czy mieszkańców dzielnicy Wesoła. O tym, jak warszawiacy z najbardziej zainteresowanej dzielnicy patrzą na zmianę nastawienia GDDKiA, już informowaliśmy (
TUTAJ). Teraz o zdanie spytaliśmy w stołecznym ratuszu.
Tunel zgodny z oczekiwaniami miasta
Głos warszawskiego urzędu miasta zaprezentował nam Paweł Jaworski – zastępca dyrektora w Biurze Infrastruktury m.st. Warszawy. Jak przypomina, w informacjach przekazywanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz umieszczonych m.in. na stronach rządowych na obecnym etapie mowa jest o rozpoczęciu procesu planowania od nowa, oraz
uwzględnienia realizacji tunelu.
– Zapowiadane rozwiązania w przedstawionym zakresie wpisują się w dotychczasowe stanowisko m.st. Warszawy, wyrażane na etapie postępowania administracyjnego prowadzonego przez RDOŚ w Białymstoku, czyli realizacji tzw. wariantu czerwonego z tunelem – informuje Jaworski.
Dodaje, że ten wariant pozostawał zgodny z dokumentami planistycznymi miasta, w pierwszej kolejności ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m.st. Warszawy, przyjętym uchwałą Rady m.st. Warszawy nr LXXXII/2746/2006 z dnia 10 października 2006 r. (z późniejszymi zmianami).
Zastępca dyrektora w Biurze Infrastruktury zaznacza jednak, iż obecnie, w zakresie wypracowywania nowych dokumentów strategicznych miasta takich jak Strategia2040 i Plan Ogólny, nie ma możliwości jednoznacznego wskazania, że powtórzą one w zakresie Wschodniej Obwodnicy Warszawy dotychczasowe rozstrzygnięcia.
– Zarówno przy wydawaniu nowej decyzji środowiskowej, jak i przy opracowywaniu dokumentów planistycznych, obowiązkowy jest proces konsultacji społeczny, który może doprowadzić do zmian początkowych zamierzeń – tłumaczy, zwracając uwagę, iż samorząd nie ma planistycznego wpływu na przebieg WOW, a przebieg wskazany w Studium z 2006 roku wynikał z aktualnych na tamten moment planów GDDKiA i ujęty został również w Planie Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Mazowieckiego z 2018 roku.
Ratusz wesprze warszawiaków
Paweł Jaworski jednocześnie zapewnia, iż niezależnie od przebiegu ponownego procesu pozyskiwania decyzji, ratusz będzie aktywnie wspierał mieszkańców – tak jak to miało miejsce poprzednio – poprzez udział przedstawicieli we wszystkich spotkaniach, jakie będą się odbywały w kwestii wariantu i rozwiązania trasy Wschodniej Obwodnicy Warszawy, nie tylko w zakresie samych konsultacji.
– WOW jest kluczowym elementem warszawskiej obwodnicy ekspresowej. Brak tego odcinka drogowego ringu w oczywisty sposób negatywnie wpływa na funkcjonowanie istniejących fragmentów, gdyż ich parametry i przepustowość zostały zaprojektowane dla stanu docelowego. Warto podkreślić, że z tego powodu duża część ruchu tranzytowego korzysta teraz z dróg miejskich i wpływa negatywnie na płynność ruchu w samej Warszawie – zaznacza przy tym przedstawiciel stolicy.
Dodaje przy tym, iż na obecnym etapie należy oczekiwać informacji o większej szczegółowości i przystąpienia do roboczych rozmów z GDDKiA, głównie w zakresie zmienionych uwarunkowań, w których realizowana będzie nowa dokumentacja, wynikających z inwestycji zrealizowanych lub realizowanych obecnie w tym rejonie, głównie bezkolizyjnych przekroczeń linii kolejowych w Rembertowie i Wesołej, mających olbrzymie znaczenie dla rozkładu ruchu w obszarze.
– M.st. Warszawa biorąc aktywny udział w procesie na bieżąco będzie analizowało wszelkie przesłanki wskazujące na konieczność ewentualnych ingerencji, ważąc ich przekładanie się na proces jako całość, który co do zasady powinien być przeprowadzony rzetelnie, by nie budził żadnych zastrzeżeń na kolejnych etapach odwoławczych – podsumowuje.