Rynek Infrastruktury
Aglomeracja łódzka czeka na S14
Cezary Olejniczak, poseł SLD, dopytywał, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na dokończenie budowy drogi ekspresowej S14, której potrzebują mieszkańcy Łodzi, Zgierza i Pabianic. Zbigniew Rynasiewicz, wiceminister infrastruktury i rozwoju, przypomniał, że droga S14 z obwodnicą Łodzi i Pabianic ma w sumie 42,4 km długości. W lipcu 2012 roku do użytku oddano 15,2-kilometrową obwodnicę Pabianic.
Dodał, że odcinek o długości 27 km od węzła Emilia na autostradzie A2 do węzła Lublinek jest na etapie prac przygotowawczych, uzyskano już wszelkie uzgodnienia i dokumentację z tym związaną. Do tej pory inwestycja została ujęta w załączniku nr 1a do programu budowy dróg krajowych na lata 2011-2015, natomiast w Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu znajdziemy ją na 36 miejscu.
MIR: Dróg do budowy nie wybiera się uznaniowo
– Polska podpisała umowę partnerstwa z KE i na podstawie Dokumentu Implementacyjnego są wyliczone środki europejskie na budowę dróg w Polsce. Na tej podstawie zostanie przyjęty plan budowy dróg na nową perspektywę finansową, co nastąpi jeszcze w tym roku i wtedy okaże się, kiedy i za co ta inwestycja będzie realizowana – poinformował wiceminister.
Rynasiewicz podkreślił, że wszystkie odcinki dróg ekspresowych i pozostałych tras są umieszczane na liście w oparciu o odpowiednie kryteria ujęte w DI. Ma to na celu uniknięcie stwierdzeń, że w Polsce decyzje o budowie dróg „podejmuje się na zasadach uznaniowych”. – Kryteria zawarte w DI są kryteriami transparentnym i w oparciu o nie będą podejmowane decyzje co do kolejności realizacji inwestycji drogowych – podsumował wiceminister infrastruktury i rozwoju.
Złe projektowanie = wyższe koszty inwestycji
Cezary Olejniczak mówił, że bez obwodnicy Łódź wraz z pobliskimi miastami pozostanie zakorkowana. Wyraził swoje obawy dotyczące umieszczenia tej inwestycji na 36 miejscu w Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do roku 2030). Według Olejniczaka istnieje zagrożenie, że w przyszłej perspektywie zabraknie pieniędzy na dokończenie zachodniej obwodnicy Łodzi.
Być może poseł Olejniczak nie miałby na co narzekać, gdyby projektant S14 obrał inną drogę przy sporządzaniu dokumentacji projektowej dla zachodniej obwodnicy Łodzi. Jacek Osiński, ekspert ds. infrastruktury drogowej w ZDG TOR i Adrian Furgalski, członek zarządu ZDG TOR zwrócili ostatnio uwagę na błędne projektowanie inwestycji drogowych, znacząco podnoszące koszty budowy.
„Aby wykonać projekt jak najtaniej i jak najszybciej projektanci ułatwiali sobie bardzo często zadanie podnosząc poziom całej drogi o kilka dobrych metrów. Uniknęli w ten sposób szeregu badań i analiz, ale budowa drogi kosztowała znacznie więcej. W rezultacie na niektórych odcinkach A4 koszty związane z robotami ziemnymi sięgały nawet 50 procent zakontraktowanej kwoty. W taki sposób zostało zaprojektowanych i wykonanych wiele odcinków dróg w całej Polsce. Tym samym zostało wykonanych nieracjonalnie setki tysięcy a nawet mln m3 nasypów drogowych podnoszących w istotny sposób koszty realizacji całych inwestycji. Ten proceder dotyczy również już zaprojektowanych a nie wybudowanych dróg – np. obwodnicy Łodzi S14” – stwierdzili niedawno eksperci.
Umowa na wykonanie projektu drogi S14 od węzła Lublinek do węzła Emilia została podpisana 7 maja 2012 roku z firmą Mosty-Katowice. Jej wartość to 3,584 mln zł. Zgodnie z tym, co twierdzą eksperci ZDG TOR, chęć szybkiego i taniego wykonania projektu może sprawić, że firma projektowa prawdopodobnie nie wykonała szczegółowych analiz i dodatkowych badań, które pozwoliłyby ograniczyć niezwykle kosztowne roboty ziemne, a co za tym idzie koszty całej inwestycji.