Rynek Infrastruktury
NIK stwierdziła, że bramownice zostały nieprawidłowo zakwalifikowane do kategorii urządzeń BRD, w związku z czym ponad 500 takich obiektów wzniesiono na drogach bez uzyskania pozwolenia na budowę, którego nie wymagają urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Według NIK bramownice nie służą ochronie życia, zdrowia i mienia uczestników ruchu drogowego.
GDDKiA broni się przed tym zarzutem, tłumacząc, że bramownice montowane w ramach systemu viaTOLL nie wymagają pozwolenia na budowę, jednak posiadają takie same certyfikaty, atesty i aprobaty. Mają więc spełniać wszelkie potrzebne normy i przepisy jak te obiekty, które musiałyby spełniać w przypadku trybu pozwolenia na budowę. GDDKiA zaznacza, że bramownice przechodzą również wszystkie konieczne kontrole.
„Przy budowie każdej bramownicy w ramach dokumentacji zawiera się dokument pełniący funkcję ‘dziennika budowy’ - dziennik montażu i wykonania wszystkich elementów bramownicy, zawierający wpisy dotyczące sposobu, częstotliwości i merytorycznych informacji na poziomie takim samym jak w przypadku dziennika budowy, który prowadzi się w ramach inwestycji wymagających pozwolenia na budowę. Wpisów do dziennika dokonuje osoba z właściwymi uprawnieniami budowlanymi. Osoby, które ze strony wykonawcy prowadziły roboty związane z budową bramownic oraz ich dokumentacją były osobami posiadającymi odpowiednie uprawnienia budowlane w danych specjalnościach” – wyjaśnia Generalna Dyrekcja.
W wyjaśnieniach GDDKiA czytamy, że dokumentacja powykonawcza występująca w ramach elektronicznego systemu poboru opłat stanowi bardzo rozbudowane opracowanie i w poszczególnych częściach znajdują się odpowiedniki dokumentów wynikające z trybu zaistnienia pozwolenia na budowę. „Zawartość dokumentacji powykonawczej dla ESPO nie odbiega od dokumentów składowych do wniosku o pozwolenia na użytkowanie – za jednym wyjątkiem – należy dostarczyć dokument pozwolenia na budowę i dokumentację projektu budowlanego do wglądu” – tłumaczy GDDKiA.
Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła swój raport na temat funkcjonowania systemu viaTOLL pod koniec października tego roku. System uzyskał ogólną ocenę pozytywną, jednak NIK wykrył kilka uchybień. Dotyczyły one między innymi problemów z naliczaniem kar, budowy bramownic z materiałów niespełniających norm. Zarówno Ministerstwo Transportu, jak i operator systemu – firma Kapsch – odniosły się do zarzutów NIK i wyjaśniły wszelkie wątpliwości kontrolerów.