Holandia stała się drugim − obok Cypru − krajem z najmniejszym w Unii Europejskiej limitem prędkości na autostradach. Od nowego roku Holendrzy podróżujący autostradami w ciągu dnia będą zobowiązani do stosowania się limitu 100 km/h.
Decyzją premiera Holandii Marka Rutta’a w Holandii od 2020 roku będą obowiązywały niższe limity prędkości na autostradach. Kierowcy, którzy wjadą na autostradę poza godzinami 19:00-6:00, nie będą mogli przekroczyć 100 km/h. W godzinach nocnych nadal będzie obowiązywał limit 130 km/h.
Powodem tego rozporządzenia było zbliżanie się Holandii do przekroczenia limitów emisji tlenku azotu, jakie kraj sam sobie założył. Sposobów na uniknięcie złamania ograniczeń było kilka: w grę wchodziły: zakaz jazdy samochodem w niedzielę, wycofanie się z wielu projektów infrastrukturalnych, budowy nowych domów czy ograniczyć emisję spalin w sektorze rolnym.
− To straszne, ale nie mam wyjścia. Gdyby nie to, z pracą musiałoby pożegnać się wiele osób, a ja nie mógłbym spojrzeć w lustro – skomentował swoją decyzję premier Holandii Mark Rutte.
Choć zmiany dla wielu Holendrów mogą okazać się drastyczne, rząd zapewnia, że są one tymczasowe, a będą one korzystne nie tylko ze względów ekologicznych, ale także ze względów bezpieczeństwa.
Przypominamy, że niedawno
z kwestią limitów na autostradach borykały się Niemcy. Tam z kolei nie obowiązują żadne limity. Przeciwko temu zaprotestowała partia Zielonych, jednak Bundestag odrzucił jej pomysł wprowadzenia limitu prędkości 130 km/h.