Rynek Infrastruktury
Banki giełdowe zainwestowały w kredyty dla branży drogowej około 25 mld zł. Stanowi to 4 procent całego portfela kredytowego, jednak w przypadku innych kredytodawców ten odsetek jest większy. W BNP Paribas wynosi ponad 8 procent, z kolei w Nordei niemal 7 procent.
Według „Pulsu Biznesu”, największym graczem na rynku jest BZ WBK, gdzie budownictwo stanowi czwartą branżę pod względem zaangażowania kredytowego. Z 20 największych kredytobiorców, zaledwie jeden zajmuje się budownictwem przemysłowym.
Prezes BZ WBK, Mateusz Morawiecki zaznacza, że bank zmniejszy swój udział w kredytowaniu w drogowym segmencie budownictwa. Dodaje, że kontrakty drogowe wyglądają dobrze jedynie na papierze. – Potem okazuje się, że zgodnie z podstawową bolączką polskiego systemu zamówień publicznych jest to, że wybierane są te oferty, które mają najniższą cenę – wyjaśnia Morawiecki.
Szef BZ WBK informuje, że nie należy się martwić o zaangażowanie banku w sektorze budowlanym. – Trzymamy rękę na pulsie. Chcemy być w dobrze zabezpieczonych kontraktach, nie rzucać się na każdą transakcję – tłumaczy.
Michał Materna, szef analityków DM Millenium twierdzi, że problemy branży budowlanej nie oznaczają upadku całego sektora. Firmy przeprowadzają restrukturyzację, czego wcześniej nie robiono w tym segmencie.
Optymistycznie do rozwiązania problemu nastawiony jest Michał Sobolewski, analityk IDMSA. – Podchodzę z rezerwą do alarmistycznych zapowiedzi, że cały sektor budowlany zawali się i banki będą musiały tworzyć gigantyczne rezerwy. Być może potrzebna będzie w niektórych przypadkach restrukturyzacja długu, ale nie sądzę, że wydarzy się coś, co pozostawałoby poza kontrolą – mówi Sobolewski „Pulsowi Biznesu”.
Ostrożnie do kłopotów sektora budownictwa drogowego podchodzi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego. Szacuje, że straty na kredytach dla sektora mogą wynieść nawet jedną trzecią jego zadłużenia, co stanowi około 8 mld zł.
Kwestią problemową mogą okazać się gwarancje kredytowe oraz to, kto je będzie wypłacać. – Do pewnego stopnia problemem mogą być gwarancje udzielone przez banki. Siłą rzeczy trudno oszacować skalę problemu. Wydaje się, że w przypadku pojedynczych banków mogą pojawić się problemy z pojedynczymi kredytami. Nie sądzę, żeby cała branża bankowa miała problem – mówi „Pulsowi Biznesu” Michał Sobolewski.