Rynek Infrastruktury
– Zgodnie z instrukcjami, jakie dostajemy od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obejmujemy systemem kolejne odcinki dróg ekspresowych i autostrad. Przedsiębiorcy, którzy korzystają akurat z tych dróg, będą musieli uiszczać opłatę za przejazd w formie elektronicznej, uprzednio się zarejestrowawszy – mówi Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services.
Dyrektor generalny Kapsch mówi, że obowiązek rejestracji nie powinien być problemem dla przewoźników, ponieważ większość z nich posiada już odpowiednie urządzenia pokładowe. Rozszerzenie systemu viaTOLL ma zachęcić przewoźników do zakupu nowych i bardziej ekologicznych pojazdów, które płacą mniej za przejazd.
Zaplanowany na 30 marca 2013 roku trzeci etap rozszerzenia obejmie blisko 160 km, w tym: drogę ekspresową S7 i drogę krajową nr 7 (obwodnicę Elbląga, odcinek: skrzyżowanie z drogą powiatową nr 1104N – węzeł Raczki - ok. 3,7 km, odcinek węzeł Modlniczka – węzeł Balice I - ok. 3,5 km, odcinek węzeł Raczki – węzeł Elbląg-Wschód - ok. 3,8 km).
Kolejna trasa to droga ekspresowa S8 na 93.6-kilometrowym odcinku od węzła Piotrów do węzła Radziejowice. Opłaty zostaną wprowadzone na drodze ekspresowej S19 od Stobiernej do węzła Rzeszów Wschód na odcinku około 6,9 km.
System zostanie rozszerzony o 11,3 km drogi krajowej nr 4 na obwodnicy Jarosławia. Chodzi o odcinek Tywonia – Tuczempy. Następną drogą będzie DK-79 na odcinku Jaworzno – węzeł Modlniczka o długości około 37,8 km.
Jak mówi Marek Cywiński oprócz rozszerzenia systemu w lipcu, prawdopodobnie na jesieni będzie miało miejsce kolejne. – Oczekujemy na instrukcje z GDDKiA dotyczące kolejnych dróg, na których ma być rozbudowany system viaTOLL – oznajmia dyrektor generalny Kapsch.
Cywiński podkreśla, że system, którym zarządza jego spółka, jest sprawiedliwy – opłata naliczana jest tylko za przejechane kilometry po drogach najlepszej jakości. Co ważne, opłaty w systemie viaTOLL zostały tak skonstruowane, by promować korzystanie z bardziej przyjaznych środowisku samochodów.
– W Polsce, tak jak w niektórych innych europejskich systemach, wysokość opłaty zależy również od kategorii emisji spalin. Ci, którzy mają najniższą emisję spalin płacą dwukrotnie mniej niż ci, którzy jeżdżą pojazdami dość mocno zanieczyszczającymi – podkreśla Cywiński. Według niego widać wpływ systemu na proekologiczne działania przewoźników. W ostatnim czasie o 20 procent wzrosła liczba sprzedanych nowych, bardziej ekologicznych pojazdów.