mg
- Problem z omijaniem płatnych odcinków nie da się rozwinąć tylko przy pomocy „kija”. Dlatego priorytetem dla GDDKiA powinno być domykanie rozpoczętych inwestycji na tych odcinkach. Nawet w bardzo trudnych warunkach finansowych, które czekają nas w najbliższych 4 latach - podkreślił parlamentarzysta podczas niedawnej konferencju zorganizowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą.
W trakcie tego spotkania przedstawiono m.in. wyniki ankiety przeprowadzonej pośród przedsiębiorców na temat ich odbioru systemu e-myta. Przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury mówił m.in., że wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat wpłynęło na zwiększenie liczby nowo zakupionych samochodów, używanych przez przewoźników drogowych. Jak podkreślił, podobnego efektu nie widać, jeśli chodzi o autobusy. Poseł Piechociński nie zgodził się z pierwszą częścią tej opinii. - Wzrost zakupu liczby nowych samochodów wynika z cyklu koniunkturalnego - zaznaczył. - Jeśli mówimy o autobusach, to bierze się to z faktu podstawowego – zdecydowana większość podmiotów świadczących ten rodzaj usługi ponosi minimum 10 proc. stratę za lata 2009-2010. Transport publiczny „zwija się”. Podobnie jest na kolei, poza przewozami aglomeracyjnymi. Przedsiębiorcy nie podejmują decyzji o zakupie nowych pojazdów, zwłaszcza że restrukturyzacja PKS-ów odbywa się niestety głównie poprzez ogłaszanie ich upadłości. Co więcej, nie ma możliwości zakupu nowych samochodów ze środków unijnych - tłumaczył poseł Piechociński.
- Tuż przed wyborami pojawiają się pomysły wydzielenia transportu lokalnego od transportu tranzytowego i umożliwienia bezpłatnego dostępu do obwodnic, które mają być na nowo definiowane. Wydaje się, że w perspektywie półrocza Sejm nowej kadencji będzie musiał podjąć rozstrzygnięcia w tym zakresie - stwierdził parlamentarzysta.