Rynek Infrastruktury
GDDKiA jako przyczynę spękań podała brak czepności na złączach technologicznych. – Można było tego uniknąć w bardzo prostu sposób. Wystarczyło oczyścić krawędź nawierzchni po zakończonym etapie pracy, równo i odpowiednio głęboko dociąć krawędź nawierzchni, a przed rozpoczęciem układania kolejnej warstwy uszczelnić przerwy technologiczne poprzez skropienie asfaltem. Bez tego dwie warstwy się nie połączą – tłumaczy portalowi Joanna Rarus, rzeczniczka GDDKiA w Rzeszowie.
Usterki na budowanej trasie zauważono w połowie lutego, gdy ustąpiły mrozy i stopniał śnieg. Na rzeszowskim odcinku A4 pobrano wówczas próbki mineralno-bitumiczne. Jak podaje GDDKiA, pęknięcia powstały w najsłabszych miejscach konstrukcji, gdzie nie uszczelniono przerwy technologicznej.
– W osłabionej konstrukcji spiętrzenie naprężeń doprowadziło do niekontrolowanego rozciągnięcia nawierzchni – wyjaśnia rzeczniczka. Spękania na odcinku A4 od węzła Rzeszów Centralny do węzła Rzeszów Wschód zostały już naprawione. Z kolei program naprawczy dla odcinka Jarosław-Wierzbna jest aktualnie opiniowany.