Rynek Infrastruktury
Reuters w swoim specjalnym raporcie o polskich drogach przywołuje tą kłopotliwą inwestycję. Gdy sporządzono już projekt mostu autostradowego, wychwalano go jako wyjątkowy symbol nowoczesnej polskiej infrastruktury. Obiekt miał się znajdować nad wąskim 4-metrowym potokiem. Większość nowoczesnych podwieszanych mostów jest wykonywana z płyt betonowych podtrzymywanych z dwóch stron dzięki kablom zakotwiczonym na wysokim pylonie. Z kolei most w Mszanie posiada dwa pylony oraz szereg kabli prowadzących do jezdni.
W 2007 roku Alpine Bau wygrała przetarg na budowę autostrady A1 wraz z mostem w Mszanie. Jednak w trakcie budowy wykonawca oświadczył, że nie będzie kontynuował prac, jeżeli GDDKiA nie zmieni koncepcji budowy mostu. GDDKiA oskarżyła Alpine o niewypełnianie zobowiązań i w 2009 roku zerwała umowę. Rok później Alpine ponownie wygrała ten sam kontrakt. Od tego czasu inwestor i wykonawca wymienili ponad 300 stron oficjalnych dokumentów ze wzajemnymi oskarżeniami.
Według dokumentów, do których dotarł Reuters, trzech wykwalifikowanych inżynierów zatrudnionych przez GDDKiA powiedziało, że konstrukcja mostu w Mszanie była niesprawdzona i zbyt ambitna. Jednak inwestor nie zgodził się z nimi twierdząc, że wykonawca poprzez podnoszenie problemów związanych z projektem chciał zatuszować i usprawiedliwić swoje błędy oraz zawyżyć koszty.
Na początku zeszłego roku zauważono, że na spodniej stronie mostu pojawiły się pęknięcia. Śląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał wstrzymać prace i wdrożyć program naprawczy. Alpine Bau nie zdołała dokończyć kontraktu i w maju tego roku zrezygnowała z prowadzenia dalszych prac. Swoją decyzję firma tłumaczyła niepowodzeniem w rozwiązaniu sporu z GDDKiA.
Miesiąc później kilku ambasadorów, w tym Austrii, wystosowało list do wicepremiera Janusza Piechocińskiego, w którym poskarżyli się na praktyki GDDKiA wobec wykonawców. Wytykali polskiemu inwestorowi opóźnianie płatności, brak stosowania Warunków Kontraktowych FIDIC oraz potrącanie z wynagrodzenia głównego wykonawcy wypłat dla firm podwykonawczych. Jednak list „nie zrobił wrażenia” na premierze Donaldzie Tusku.
Teraz GDDKiA z nowym wykonawcą spróbuje dokończyć budowę mostu i całej autostrady, mając nadzieję na jej oddanie do użytku w II kwartale przyszłego roku. Na razie Polska dopłaciła do tej inwestycji ponad 100 mln zł, a nie jest to zapewne ostateczna kwota, jaką przyjdzie jej zapłacić za źle przeprowadzoną inwestycję.