ju
Urząd Marszałkowski województwa kujawsko-pomorskiego ogłosił kolejny przetarg na promocję województwa na pokładach samolotów. Poprzedni został unieważniony, ze względu na zbyt duże wymagania finansowe jedynego przewoźnika, który zdecydował się do niego przystąpić.
Chodzi o ofertę LOT-u, który za cztery miesiące lotów chciał aż 8 mln zł. Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego w „Rozmowie dnia” w Telewizji Bydgoszcz przyznał, iż spodziewał się ceny trzy razy niższej. W budżecie województwa brakuje pieniędzy, aby to połączenie utrzymać. W ramach właśnie zakończonej umowy województwo w skai roku płaciło 4,7 mln zł. Zgodnie z deklaracjami marszałka, kwota jaką teraz dysponuje budżet regionu na promocję regionu, to 8 mln zł na rok.
Województwo postanowiło jednak po raz kolejny rozpisać przetarg licząc na utrzymanie połączenia Bydgoszczy z hubem. Przedstawiciele województwa zmniejszyli wymaganą minimalną liczbę połączeń w tygodniu z 18 do 13. Potencjalna grupa pasażerów jest jednak wyższa. W poprzednim przetargu wymagano samolotów z minimum 30 miejscami, w tym grupa odbiorców ma być nie mniejsza niż 78 osób. Nie zmieniły się natomiast wymagania co do samego portu, do którego połączenia miałyby być realizowane. W przetargu nie określono, iż ma to być port w Warszawie, choć widać wyraźnie, że przedstawicielom bydgoskiego lotniska zależy na połączeniu z hubem przesiadkowym. W dokumentach przetargowych pojawił się bowiem zapis o lotnisku obsługującym nie mniej niż 8 mln pasażerów rocznie.
Wydłużono również czas realizacji zamówienia. Samoloty „promujące województwo” miałyby pojawić się w porcie już 15 stycznia. Zakończenie akcji zaplanowano na 30 listopada.