ju
„27 lutego 2014 r. w hotelu City w Bydgoszczy odbyła się uroczysta gala, w której wzięły udział biura podróży z naszego regionu oraz czołowi Touroperatorzy. W czasie uroczystości podsumowaliśmy ruch czarterowy na naszym lotnisku w roku 2013. Był to rok bardzo dobry zarówno ze względu na liczbę odprawionych pasażerów, których było ponad 27 000, ale również w zakresie oferowanych kierunków. Nasi pasażerowie mogli polecieć w 10 kierunkach. Największą popularnością cieszyła się turecka Antalya oraz bułgarskie Burgas” - piszą na swojej stronie internetowej przedstawiciele lotniska w Bydgoszczy, zapowiadając jednocześnie wyjątkowo rozbudowaną sieć połączeń czarterowych na 2014 rok. Od kilku tygodni w ofercie biur podróży znajduje się aż 17 kierunków: Antalya, Hurghada, Burgas, Dubrovnik, Rhodos, Heraklion, Chania, Zakynthos, Barcelona, Mallorca, Marsa Alam, Monastir, Sharm el-Sheikh. Nowości to: Djerba, Korfu, Kos. Po przerwie powraca tak lubiana przez naszych pasażerów kanaryjska wyspa Lanzarote.
Zapadł władz bydgoskiego lotniska można jednak szybko ostudzić, przywołując twarde dane. Biorąc pod uwagę fakt, iż w ubiegłym roku w Bydgoszczy obsłużono 342 tys. pasażerów, 27 tys. podróżnych korzystających z lotów czarterowych zdaje się być zaledwie kroplą w morzu potrzeb. Dodatkowo, jak wskazują internauci „.więcej pax rocznie daje jedno połączenie Ryanaira 2 razy tygodniowo np. Glasgow...”. Rozwijający się ruch czarterowy może cieszyć, ale przedstawiciele lotniska muszą być świadomi, że jest on tylko dodatkiem do siatki regularnych połączeń, która w porcie maluje się obecnie bardzo ubogo.
Przypominamy, że wraz z końcem listopada z obsługi kluczowych połączeń z hubem przesiadkowym w Warszawie zrezygnował LOT, a jedyną linią obsługującą połączenia z Bydgoszczy pozostał niskokosztowy przewoźnik Ryanair. Prezes portu Tomasz Moraczewski wciąż nie przedstawił przedstawicielom miasta swojego pomysłu na naprawę sytuacji na lotnisku. Podczas ostatniej sesji rady miasta apelowano o usunięcie go ze stanowiska. Radni i posłowie są oburzeni. Prezydent miasta Rafał Burski ujawnił, że lotnisko jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej i w połowie roku spółce grozi utrata płynności finansowej.