Witold Urbanowicz
Do rozpoczęcia remontu zachowało się kilka neonów – „kino”, „bufet”, kilka z nazwą stacji oraz najsłynniejszy „kasy biletowe” z lat 50. Zostały zdjęte i zabezpieczone. – Zgodnie z decyzją konserwatora wnętrze dworca odtwarzane jest do wyglądu z XIX wieku, neony nie będą pasować do wyremontowanego dworca. Napisy z hali, w tym słynne „kasy biletowe”, nie powrócą więc na swoje miejsce. Zachowamy je jednak jako relikty muzealne i wyeksponujemy np. w poczekalni czy specjalnej galerii poświęconej historii dworca – mówi Anna Rosiek, zastępca dyrektora Biura Projektów Inwestycyjnych i Marketingowych PKP SA.
Dworzec wyposażony był też w dużą liczbę neonów z nazwą stacji. Jeden z napisów, świecący na czerwono, wisiał na szczycie budynku od strony ul. Piłsudskiego. – Na pewno zostanie poddany renowacji i powróci na swoje miejsce. Zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków – mówi Anna Rosiek. Co z pozostałymi napisami? – Prawdopodobnie zachowany będzie neon nad halą dworca od strony torów. Wraz z architektem jeszcze zastanawiamy się, co zrobić z neonami na peronach – informuje Anna Rosiek.
To nie koniec ciekawostek z budowy. – W czasie remontu znaleźliśmy też butelkę do piwa z tłoczoną nazwą lokalnego browaru pochodzącą z okresu międzywojennego. Prawie w tym samym miejscu wykopano trzy tablice kierunkowe. Dwie z nich są bardzo mocno zniszczone, skorodowane i prawie nieczytelne, z trzeciej, która zachowała się w nieco lepszym stanie, można odczytać całą trasą pociągu Wrocław – Monachium, czyli: Breslau (Wrocław) - Kohlfurt (Węgliniec) - Görlitz (Zgorzelec) - Regensburg (Ratyzbona) - Dresden (Drezno) - Hof (miasto w północnej Bawarii, w regionie Frankonia) - München (Monachium). Takie znaleziska też zabezpieczyliśmy i będziemy chcieli wyeksponować – opowiada Anna Rosiek.