Arek Kowalczyk
Jak czytamy w „Rz” pracownicy Enei Operator nie zgadzają się na likwidację jednostek terenowych i argumentują, że konsekwencją tego będzie znaczne pogorszenie obsługi klientów, wydłużenie czasu dotarcia na miejsce awarii oraz przenoszenie pracowników do pracy w innych miejscowościach.
Z kolei w opinii spółki strajk jest nielegalny. „W związku z podjęciem przez NSZZ Solidarność decyzji o powołaniu w Grupie Kapitałowej Komitetu Strajkowego oraz o przeprowadzeniu w dniu 18 czerwca w godzinach 7.00-9.00 i 19.00-21.00 strajku ostrzegawczego w jednej ze spółek Grupy - Enea Operator, informujemy, że w naszej opinii strajk jest nielegalny i w związku z tym spółka podejmie odpowiednie kroki prawne – czytamy w komunikacie.
Jednocześnie Enea zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by zapewnić bezpieczeństwo i ciągłość dostaw energii elektrycznej. „Przeprowadzimy wszystkie konieczne działania, by zagwarantować naszym klientom ciągłość dostaw, zwłaszcza w czasie trwania imprezy EURO 2012” – informuje spółka.