Marek Frydrych
Zgodnie z ideą prawa zamówień publicznych, przetarg ma służyć pozyskaniu przez Inwestora najkorzystniejszej oferty na realizacje danego projektu – pisze Marek Frydrych. Z drugiej strony, przetarg ma za zadanie w sposób przejrzysty, transparentny zapewnić równe szanse wszystkim jego uczestnikom i wyeliminować lub choćby ograniczyć dowolność i ewentualne ustawianie przetargów. Oczywiście, przetargami można sterować, tak aby pozyskać tych wykonawców, którzy – według organizatora przetargu – mogą mu gwarantować wykonanie przedmiotu zamówienia we właściwy sposób. Aby pozbyć się niechcianych, najczęściej modeluje się warunki prekwalifikacji w taki sposób, aby ci ich nie spełnili. Oczywiście, zawsze istnieje pokusa wybierania tych, których się bardziej lubi, lepiej zna, do których ma się wieksze zaufanie – ale nadal nadrzędnym celem – w ideale - jest pozyskanie najkorzystniejszej oferty. Znacznym problemem niewątpliwie jest polityczna ingerencja różnych instytucji panstwowych, próbujących często sterować przetargami w celach innych, niż cel nadrzędny Zamawiającego. Z reguły dotyczy to różnych celów politycznych, nierzadko populistycznych, wspierania jednych i wykreślania innych. Jak to się często mówi, gdzie wchodzi polityka, znika racjonalność, Najczęściej bowiem takie ręczne sterowanie i wybór polityczny odbijają się negatywnie na zasadniczym celu organizatora przetargu – pozyskaniu najkorzystniejszej oferty wśród tych możliwych.
Warto przyjrzeć się przetargowi w Jaworznie właśnie pod kątem wyboru najkorzystniejszej dla Zamawiającego oferty. Aby zdefiniować najkorzystniejszą ofertę należy wziąć pod uwagę oferowaną cenę, oferowane (gwarantowane) parametry techniczne , proponowaną technologię i referencje głównych urządzeń, a także doświadczenie Wykonawców, ich referencje , wreszcie ich potencjal finansowy, niezbędny aby zamówienie zostało wykonane we właściwy sposób.
Niewątpliwe, oferta konsorcjum CNEEC pod względem ceny i warunków technicznych jest zdecydowanie najkorzystniejsza. Oferta CNEEC na poziomie 4.9 milliarda złotych jest aż o 500 milionów złotych tańsza od drugiej oferty konsorcjum Rafako/Mostostal – 5.4 milliarda PLN. Pozostałe dwie sięgaja prawie 6 milliardów złotych. Gwarantowane parametry techniczne dwóch pierwszych ofert są w tym dość zbliżone - wielkość bloku netto jest praktycznie taka sama - natomiast sprawność (wydajność) bloku w przypadku chińskiego konsorcjum jest nieco wyższa. Pozostali oferenci zaproponowali niższe wartości w tym zakresie.
Wydaje się, że w tym przypadku nie ma żadnych wątpliwości, że oferta konsorcjum CNEEC jest zdecydowanie najkorzystniejsza. Za nią przemawiają także inne czynniki, a mianowicie doświadczenie wykonawców (CNEEC, Shanghai Boiler Works, Siemens i inni dostawcy i wykonawcy z górnej światowej półki), posiadane referencje wykonanych bloków, dobrze sprawdzona technologia i wreszcie potencjał finansowy, który pozwoli na właściwą realizacje kontraktu. A jest to czynnik niezwykle ważny, acz często pomijany, szczególnie przez niedoświadczonych wykonawców – tu po prostu trzeba mieć minimum 1 milliard złotych w gwarancjach (10% wartości kontraktu) i w środkach obrotowych aby ten projekt pomyślnie wykonać.
Tauron odrzucił jednak tą ofertę konsorcjum CNEEC i uznał za najkorzystniejszą ofertę Rafako/Mostostal. Czy rzeczywiście jest to najlepsza oferta? Warto się nad tym zastanowić:
Po –pierwsze – oferta konsorcjum Rafako/Mostostal jest już na etapie ofertowania droższa od chińskiej o ponad 500 milionów złotych. A może być jeszcze droższa, bowiem należy wziąć pod uwagę, że dla Rafako będzie to pierwszy taki projekt, na taką skalę z nową nieznaną im technologią. A to z reguły oznacza cały szereg problemów technicznych, zwiazane z tym opóźnienia, co jest całkiem zrozumiałe. Wystarczy popatrzeć na problemy, jakie pojawiły się z blokiem biomasy w Jaworznie o wielkości 50MW. A tu mamy całkiem inną skalę. Ale to przeszłość - w dniu dzisiejszym mamy 500 millionów wiecej - to jest tyle, ile wyniósł zysk netto Tauronu w 1 kwartale 2012 roku. O taką sumę uszczupli Tauron swoich akcjonariuszy, płacąc więcej niż musi – za ten sam projekt!