Rynek Infrastruktury
Miklewicz, wybrany we wtorek prezesem ZMPSiŚ, jest od 2011 r. wojewódzkim skarbnikiem, wcześniej był m.in. prezesem Zakładów Chemicznych Police. Pracę w ZMPSiŚ rozpocznie za dwa tygodnie. Jego nominacja kończy się 3-miesięczny wakat na stanowisku prezesa, który nastąpił w wyniku podania się do dymisji Ryszarda Warzochy. Przyczyną rezygnacji, którą złożył Warzocha był fakt posiadania przez niego 16% udziałów w warszawskiej spółce medycznej (zgodnie z prawem, nie mógł mieć więcej niż 10% udziałów). Dymisję złożył niedługo przed posiedzeniem Rady Nadzorczej ZMPSiŚ, podczas której, na wniosek przedstawicieli Skarbu Państwa, miano go odwołać.
– Pana Zbigniewa Miklewicza cechuje pełen zawodowy profesjonalizm o czym świadczy właściwy stan finansów Województwa Zachodniopomorskiego. Jest to osoba o wysokich kompetencjach finansowych i zarządczych – powiedział portalowi rynekinfrastruktury.pl marszałek województwa Olgierd Geblewicz, uchylając się jednocześnie od oceny priorytetów działań nowego prezesa.
Prof. Bogusław Liberadzki, były minister transportu i gospodarki morskiej, w obecnie poseł SLD do Parlamentu Europejskiego z okręgu obejmującego woj. zachodniopomorskie i lubuskie, zwraca z kolei uwagę w rozmowie z naszym portalem, że kompleks portowy Szczecin/Świnoujście ma w najbliższych latach bardzo rozległe perspektywy rozwoju. Liberadzki zwraca jednocześnie uwagę, że kluczową sprawą dla rozwoju portów jest pogłębienie toru wodnego Szczecin – Świnoujście do 12,5 m, o co od lat zabiegają zachodniopomorscy politycy i przedstawiciele świata biznesu.
– Spółka ma bardzo duże szanse wzrostu, zwłaszcza kiedy zbudowana zostanie droga S-3 oraz zmodernizowane zostaną połączenia kolejowe: zarówno „Nadodrzanka”, jak i linia Szczecin-Poznań-Wrocław. Duże znaczenie mogą mieć też inwestycje na Odrze, podnoszące jej parametry jako drogi żeglownej. Konkurencja ze strony innych portów jest znana, dlatego trzeba portom Szczecina i Świnoujścia dać porównywalne warunki rozwoju. Pogłębienie toru wodnego jest absolutnie niezbędne, jest to powinnością państwa polskiego. Samej oceny nominacji nowego prezesa wolałbym dokonać po kilku miesiącach. Zobaczymy, co zaproponuje – mówi nam prof. Liberadzki.