ju
Kontrolerzy lotów stanowczo protestowali przeciwko ocenie stanu przygotowań do Euro na lotniskach. Wszystko wskutek ciągnących się procedur, przez które kontrolerzy długo czekają na nowe uprawnienia a nowy sprzęt stoi bezużyteczny – podaje Polskie Radio. - Tadeusz Lesisz, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Służb Ruchu Lotniczego wskazał też kosztujący 120 mln zł system Pegasus, który miał zwiększyć przepustowość polskiej przestrzeni powietrznej. Mimo że miał być oddany do użytku w zeszłym roku, nadal nie działa. Za mało czasu było na adaptację kontrolerów do pracy na nowym sprzęcie. Następny termin zaplanowano na grudzień 2012, ale już teraz wiadomo, że i ten termin nie będzie dotrzymany.
Robert Siarnowski przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Naziemnej Solidarności powiedział dla Polskiego Radia, że problemem jest również zbyt mała liczba osób przy stanowiskach kontroli osobistej i prześwietlania bagażu. Zamiast trzech – dwie, a czasem nawet jedna. To wszystko wykazał NIK.
Paweł Biedziak, rzecznik NIK wytłumaczył, że najpoważniejsze niebezpieczeństwa zostały już usunięte.