– Przedstawiony przez nas model biznesowy zyskał akceptację wierzycieli. Kluczowy z naszego punktu widzenia jest aneks do umowy, który został zaakceptowany i podpisany przez akcjonariuszy. Teraz z dużą determinacją pracujemy nad realizacją naszych założeń i wzmocnieniem zaufania do spółki – powiedziała Makowiecka-Gaca, według której ten etap restrukturyzacji został przez spółkę osiągnięty.
– W 2015 r. chcemy osiągnąć rentowność na poziomie operacyjnym. Nie obiecujemy skokowej poprawy wyników, tworzymy stabilny, oparty na fundamentach biznes, więc zakładamy, że zyski będą rosnąć stopniowo – wyjaśniła wiceprezes.
Kluczowym elementem strategii jest skupienie się na dwóch filarach działalności: petrochemii oraz energetyce. Spółka zrezygnowała z aktywności w budownictwie i innych mniej dochodowych segmentach, uszczuplając tym samym zatrudnienie o ok. 4 tys. osób. – Zmniejszenie zatrudnienia przy jednoczesnym utrzymaniu potencjału wykonawczego jest naszym dużym sukcesem i przynosi oczekiwane efekty. Udaje nam się bowiem poprawiać rentowność i jednocześnie realizować tak wielkie inwestycje, jak projekty w Opolu czy Kozienicach oraz dla innych kluczowych inwestorów jak np. PKN Orlen – wyliczyła Makowiecka-Gaca.
– Jesteśmy na etapie tworzenia spółek energetycznej i petrochemicznej, które powinny rozpocząć działalność operacyjną w III kw. br. Bazując na historycznie dobrych referencjach w tych obszarach rynkowych będzie budować ich przyszłość. Pozostałe aktywa zostaną wydzielone oraz sprzedane – dodaje. Wśród tych aktywów jest także Mostostal Siedlce. – Zostali już wybrani zostali partnerzy w tym procesie i we wrześniu poinformujemy o decyzjach, jakie uzgodniliśmy. Wydaje się, że na dziś możliwa jest sprzedaż tej działalności zarówno inwestorom finansowym, jak i branżowym. Nie rozważamy natomiast sprzedaży Mostostalu Siedlce poprzez giełdę – podkreśliła wiceprezes Makowiecka-Gaca.
W opinii wiceprezes, Polimex-Mostostal w najbliższym czasie skupi się na rozwoju organicznym. Jak dodaje, zależy jej, aby najpierw uporządkować wewnętrzne sprawy firmy, potem zaś zająć się działalnością eksportową. Wiceprezes wymienia przede wszystkim takie kraje jak Niemcy, Anglię oraz kraje Beneluksu. – Chcieliśmy, aby w przyszłości eksport stanowił 30 proc. naszej działalności. Na razie jednak skupiamy się przede wszystkim na rynku polskim. Najważniejszym celem jest osiągnięcie rentowności operacyjnej, odbudowanie wartości firmy. Po okresie turbulencji nie czas na eksperymenty – podsumowała.