Rynek Infrastruktury
Zdaniem Pracodawców RP już obecnie obowiązujący cel w wysokości 20 proc. jest zbyt wysoki, a wywiązanie się z narzuconego przez unijne regulacje zobowiązania będzie kosztowne – wymaga bowiem dużych nakładów inwestycyjnych, doprowadzi do istotnego wzrostu cen energii elektrycznej, może także spowodować przenoszenie produkcji w pewnych branżach poza granice Polski i UE.
Należy odnotować dużą przewagę, jaką w głosowaniu pokazali przeciwnicy podwyższania celu redukcyjnego – 347 głosów przeciw, wobec 258 głosów za przyjęciem raportu. Jest to bardzo cenne zwycięstwo. W Parlamencie Europejskim zwyciężyła troska o gospodarkę i jej konkurencyjność, a także o miejsca pracy. Pracodawcy RP są zdania, iż nie można zmieniać reguł na niekorzyść w trakcie gry. A do tego sprowadzała się odrzucona przez PE propozycja.
Problem zwiększenia celów redukcyjnych powróci najpewniej pod koniec roku, gdy Unia Europejska będzie przygotowywać stanowisko na konferencję klimatyczną w Durbanie. Polska prezydencja będzie odpowiadała za koordynację prac nad stworzeniem mandatu negocjacyjnego dla Komisji. Należy oczekiwać od rządu, iż nie pozwoli na szafowanie obietnicami wysokich redukcji, o ile do podobnych celów nie zobowiążą się w sposób wiążący główni emitenci gazów cieplarnianych – Chiny, USA, Kanada, Rosja czy Indie.
Pracodawcy RP krytycznie oceniają obowiązujące regulacje klimatyczno-energetyczne Unii Europejskiej. Naszym zdaniem są one oderwane od aktualnych realiów ekonomicznych. Tym bardziej dotyczy to ambitnych propozycji, które zostały dziś powstrzymane w Parlamencie Europejskim. Troska niektórych osób o przyszłe pokolenia powoduje, że nie dostrzegają oni potencjalnych strat obecnych pokoleń.