Otwarty dzięki współpracy ONZ i Turcji szlak wywozu ukraińskich zbóż przez Morze Czarne znów jest zagrożony. Z paktu pod fałszywym pretekstem wycofała się Rosja, co wstrzymało ruch statków w niedzielę, 30 października. Ukraina ,USA i Turcja działają, by nie dopuścić do wzrostu cen żywności na świecie.
Wywóz milionów ton zbóż z Ukrainy to
gigantyczne wyzwanie. Atak Rosji na "spichlerz Europy" pogorszył dostęp do żywności i podniósł ceny przede wszystkim w krajach Globalnego Południa. Jak pisaliśmy wcześniej, skala przewozów jest tak duża, że
mimo starań Kolei Ukraińskich
droga morska jest niezbędna dla światowego bezpieczeństwa żywnościowego. Potwierdza to zresztą prezes Ukrzaliznycia.
Przewozy przez Morze Czarne uratowały żywność
22 lipca w Stambule podpisane zostało kluczowe porozumienie, dla odblokowania transportu zboża z Ukrainy. Rosja i Ukraina porozumiały się (każda oddzielnie) z Turcją oraz ONZ, dzięki czemu transport z ukraińskich portów
został wznowiony od 1 sierpnia.
Od tego czasu drogą morską wywieziono z Ukrainy między 9 a 9,5 mln ton zbóż i innych produktów żywnościowych. - Pozwoliło to obniżyć światowe ceny żywności - nie ma wątpliwości Antony John Blinken, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych.
Jak jednak przypomina raport OZN, z powodu wojny i wstrzymanego przez wiele miesięcy eksportu, sytuacja na rynku, zwłaszcza w krajach uboższych, jest dużo gorsza niż rok temu.
Rosja wycofuje się pod fałszywym pretekstemW tych okolicznościach Rosja po raz kolejny próbuje "zagrać" światowym bezpieczeństwem żywnościowym. Rosyjskie ministerstwo obrony oskarżyło Ukrainę o zaatakowanie chroniącej Korytarz Czarnomorski Floty Czarnomorskiej w pobliżu Sewastopola przy współpracy Brytyjczyków. Zdaniem strony ukraińskiej, najbliższe wybuchy miały miejsce 220 km od szlaków żeglugowych, a Rosja wykorzystuje "fałszywy pretekst". Brytyjczycy zaprzeczyli oskarżeniom rosyjskim. Oczywiście, pakt nie przebiega bezkonfliktowo - już wcześniej pojawiały się oskarżenia o łamanie ustaleń z obu stron. Jak podaje Reuters, jego ważność wygasa 19 listopada.
Zarówno Turcja, jak i Ukraina działają w kierunku utrzymania przewozów pomimo rosyjskiego ostracyzmu - na dziś (31 października) zaplanowano ruch 16 statków. Prezydent Wołodymir Żełeński podkreśla, że na skraju głodu są szczególnie Etopia, Jemen i Somalia.