ww
- Powstanie elektrowni wiąże się z silnym impulsem rozwojowym i właśnie na tym mi szczególnie zależy - powiedział Polsce Głosowi Wielkopolskiemu Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. - Pojawiło się bardzo dużo lokalizacji, co oznacza, że wszyscy chcieliby mieć tę elektrownię u siebie. Klempicz cały czas jest w grze - dodał.
Co na to sami zainteresowani? - Budowa elektrowni jądrowej w Klempiczu, to okresowo wywoływany temat, który ostatnio ucichł. Mieszkańcy żyją własnym życiem – mówi Rynkowi Infrastruktury Grażyna Graj, sekretarz gminy Lubasz (woj. Wielkopolskie). Dodaje, że klempiczanie są świadomi zarówno plusów jak i konsekwencji związanych z powstaniem siłowni.
Grażyna Graj przypomina, że w 2009 r. prawie 60 proc. mieszkańców, którzy zdecydowali się wypełnić ankietę dot. planowanej inwestycji jądrowej na ich terenie, opowiedziało się za budową elektrowni w Klempiczu.
Jednak w 2010 r. do głosu doszli przeciwnicy. W uchwale z 4 marca 2010 r. czytamy: „Rada Gminy w Lubaszu wyraża wolę nie wskazywania Klempicza jako potencjalnej lokalizacji elektrowni atomowej. Pod adresem decydentów w sprawie lokalizacji elektrowni atomowej kierujemy apel o nie rozpatrywanie terenu Klempicza jako potencjalnego miejsca, w którym mogła by powstać elektrownia atomowa”. - Takie stanowisko podjęła rada poprzedniej kadencji – mówi Grażyna Graj.
- Dopóki nie pojawią się oficjalne informacje dotyczące wyboru lokalizacji elektrowni atomowej w Polsce, radni gminy w Lubaszu kontynuują swój roczny plan pracy, który nie uwzględnia zajmowania się tym tematem – informuje sekretarz gminy Lubasz.