wlados wlados
– Od dwóch lat nawet nie wbito w ziemię łopaty. Inwestor obiecał postawienie biogazowni, w której miała być wykorzystywana kukurydza. Do tego miał powstać basen i sala rehabilitacyjna, by korzystali z tego mieszkańcy – powiedział Sulima. Burmistrz dodał, że inwestor od czasu przekazania działki nie płaci też gminie należnych podatków lokalnych – zalega już samorządowi kilkadziesiąt tys. zł.
Sekretarz gminy Orzysz Monika Łępicka-Gij powiedziała PAP, że umowa między samorządem a inwestorem zawiera regulacje dotyczące tego, w jakich okolicznościach gmina może odebrać dzierżawioną działkę. Na zapisy tej umowy zamierza powołać się samorząd. Biogazownię i salę gimnastyczno-rehabilitacyjną oraz basen miała budować w Orzyszu zarejestrowana pod Olsztynem fundacja, która deklarowała, że prowadziła już podobne inwestycje. PAP próbowała skontaktować się z prezesem fundacji, jednak nie odbiera on telefonów i nie odpisuje na maile.
– To jest dla nas bardzo przykra sprawa, zawiedliśmy się na tym inwestorze – powiedział Sulima. Jego zdaniem do realizacji inwestycji nie doszło, ponieważ fundacji nie udało się uzyskać zewnętrznego finansowania projektu. Podczas podpisywania umowy inwestor deklarował, że na inwestycję wyda 30 mln zł. Zatrudnienie miało tam znaleźć 30 osób.