Europejski potentat na światowym rynku samolotów poinformował, że już w 2026 roku oddane do użytku zostaną innowacyjne, niskoemisyjne statki przeznaczone do transportu komponentów do produkcji samolotów. To kolejny krok w kierunku dekarbonizacji w tym obszarze, jaki poczynił Airbus, po wprowadzeniu zrównoważonego paliwa lotniczego w samolotach Beluga XL i stosowaniu biogazu w transporcie drogowym.
Choć dekarbonizacja transportu lotniczego pozostaje bardzo odległą perspektywą, a konwencjonalne paliwo lotnicze nadal jest niezastąpione, wiodący gracze na rynku samolotów pasażerskich dążą do minimalizacji oddziaływania na środowisko. Zarówno wąskokadłubowe, jak i szerokokadłubowe samoloty cechuje coraz niższa emisja CO2 w przeliczeniu na pasażera, co wynika zarówno z zastosowania materiałów kompozytowych, jak i poprawy właściwości aerodynamicznych. Airbus dąży również do ograniczenia emisyjności samego procesu produkcyjnego. Kolejnym krokiem w tym kierunku jest zakup innowacyjnych statków do transportu wykorzystywanych w produkcji komponentów.
Nowe statki mają zostać wdrożone w 2026 roku, a za ich budowę ma odpowiadać Louis Dreyfus Armateurs. Będą to jednostki o hybrydowym układzie napędowym, na który składać będą się wirniki Flettnera w sile sześciu sztuk oraz dwa silniki, które będą mogły być napędzane dwoma rodzajami paliw – klasycznym paliwem żeglugowym oraz syntetycznym metanolem, wyprodukowanym z zielonego wodoru i wychwyconego CO2. Z czasem udział drugiego z wyżej wymienionych paliw będzie sukcesywnie wzrastał. Statki mają obsługiwać trasę przez Ocean Atlantycki, łącząc Saint-Nazaire we Francji z końcową linią montażową w Mobile w stanie Alabama.
Wirniki Flettnera to wysokie, obracające się cylindry, generujące siłę nośną pod kątem prostym do wiatru, co umożliwia przesuwanie jednostki pływającej do przodu. Na nowych statkach zastosowane będzie specjalne oprogramowanie, które zapewni optymalizację ich tras w zależności od prognoz wiatru na Oceanie Altantyckim. Umożliwi to maksymalizację wykorzystania napędu wiatrowego. Rozwiązanie wydaje się o tyle interesujące, że paliwa alternatywne względem konwencjonalnych produktów ropopochodnych pozostają wysoce kosztowne. Tymczasem dostęp do energii wiatru jest właściwie nieograniczony, o ile oczywiście wiatr wieje.
Airbus nie jest jedyną korporacją na świecie, która testuje innowacyjne rozwiązania w zakresie dekarbonizacji transportu morskiego. Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” w sierpniu, wykorzystanie energii wiatrowej testują BAR Technologies, Yara Marine Systems i Mitsubishi Corporation.
Masowiec Pyxis Ocean czarterowany przez amerykańskiego Cargilla został wyposażony w specjalne żagle ze stali i włókna szklanego.