Estakada w ciągu DK-79, ul. Katowickiej w Chorzowie zagraża bezpieczeństwu użytkowników. Miasto wyłączyło ją z ruchu. Nie można się poruszać ani po obiekcie, ani pod nim.
Wiadukt jest nieczynny od godzin popołudniowych 2 czerwca. Decyzja o zamknięciu obiektu została podjęta na podstawie ekspertyzy technicznej wykonanej przez biuro projektowe Tokbud na zlecenie Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie. Ekspertyza miała ocenić stan techniczny obiektu i jego przydatność do użytkowania. Diagnoza jest druzgocąca: estakada nie wykazuje żadnej nośności i ulegnie awarii lub katastrofie. W związku z tym „należy niezwłocznie wyłączyć z użytkowania, w sposób stały uniemożliwiając do niej dostęp” – wskazano.
Wyświetl większą mapę
– Decyzja o wyłączeniu Estakady z użytkowania była jedyną możliwą w obliczu realnego zagrożenia zdrowia i życia ludzkiego – podjętą dla naszego wspólnego bezpieczeństwa, zarówno dla osób poruszających się codziennie po Estakadzie, jak i korzystających z przejść pod jej konstrukcją – napisał prezydent Chorzowa Szymon Michałek w mediach społecznościowych. Jak poinformował, ustrój nośny obiektu jest w stanie „najwyżej niedostatecznym, z oznakami awaryjnego”. - Badania wykazują występowanie w konstrukcji i kanałach kablowych pustek oraz zaawansowanej, długotrwałej korozji. Na podstawie dokumentacji archiwalnej ustalono, że wbudowana stal sprężająca została podczas produkcji poddana obróbce termicznej i wykazuje podatność na niebezpieczną korozję naprężeniową, której skutkiem jest pęknięcie stali bez widocznych oznak korozji lub odkształceń – poinformował prezydent miasta.
Jak wytłumaczył, korozja naprężeniowa powstaje na skutek łącznego działania środowiska i naprężeń mechanicznych, a nasilenie tego zjawiska może nastąpić np. w wyniku znaczącego spadku temperatury otoczenia. Skutkiem może być pęknięcie elementów metalowych. – Stal wysokowęglowa jest bardziej podatna na ten proces niż stal niskowęglowa – napisał prezydent.
Przeprowadzona analiza wykazała, że w przypadku pęknięcia kabli sprężających inne elementy zbrojenia nie byłyby w stanie przenieść ciężaru własnego konstrukcji, a pogorszenie stanu kabli sprężających może nastąpić nagle.
Podobna stal została zastosowana na moście Caroli w Dreźnie, który uległ katastrofie we wrześniu 2024 roku. – Do zawalenia doszło w ciągu zaledwie 5 minut od momentu wykrycia pęknięcia kabli przez system monitorujący – wskazał Szymon Michałek. Oznacza to, że nawet przy zastosowaniu systemu monitorującego stan obiektu, mogłoby zabraknąć czasu na bezpieczną ewakuację użytkowników.
Miasto wdrożyło objazdy oraz
komunikację zastępczą. Apeluje jednocześnie o omijanie okolic estakady i wybieranie alternatywnych tras. O kolejnych działaniach ma zdecydować Śląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
fot. UM Chorzów
Jak podano w komunikacie, prezydent Chorzowa zwrócił się z prośbą do władz miast ościennych o umożliwienie na ich terenie organizacji objazdów, które pozwolą odciążyć komunikacyjnie Chorzów.
Po estakadzie w ciągu DK-79 w Chorzowie każdego dnia przemieszcza się ponad 40 tys. pojazdów dziennie. Ok. 80 proc. to pojazdy spoza Chorzowa.
Estakada powstała w latach 70. ub. wieku przecinając na pół chorzowski rynek. Od lat mówiło się o konieczności wykonania alternatywnych tras, które odciążyłyby miasto.
Już podczas remontów estakady w latach 2011 i 2014 zwracano uwagę, że w dłuższej perspektywie obiekt będzie musiał być wyburzony z uwagi na postępującą i niemożliwą do powstrzymania korozję. Teraz miasto stanęło przed pilną potrzebą rozwiązania komunikacji w mieście. Jak wskazano w komunikacie, miasto nie ma środków na wybudowanie obwodnicy, dlatego zwróciło się z apelem o pomoc do władz państwowych i samorządowych.
Jednocześnie władze Chorzowa w tej trudnej sytuacji widzą szansę. Konieczność wyburzenia estakady może być szansą na odzyskanie przestrzeni rynku dla mieszkańców i wyprowadzenie z tej części miasta ruchu tranzytowego.