FBSerwis dąży do miliarda, ale nie za cenę rentowności

Za pierwsze półrocze 2021 roku FBSerwis osiągnęła przychody na poziomie 359 mln zł. W stosunku do analogicznego okresu ub. roku jest to wzrost o prawie 30 proc. Zysk brutto wyniósł 53 miliony złotych w porównaniu do 35 milionów złotych w pierwszym półroczu roku ubiegłego. Spółka daje właścicielowi powody do zadowolenia – jej przychody stanowią 10 proc. tego co wypracowuje cała grupa, ale korzystny wpływ na wynik finansowy jest znaczący.

– Patrzymy optymistycznie na potencjał wynikowy i perspektywy rozwoju Grupy FBSerwis w najbliższym czasie. Grupa systematycznie poprawia rentowność i zwiększa poziom przychodów ze sprzedaży – mówi prezes Budimeksu Artur Popko.

Miliard za kilka lat

Wskazywany od pewnego czasu cel to uzyskanie przychodów rzędu miliarda złotych rocznie. Ma on być osiągnięty do 2025 roku.

– To nie jest problem osiągnąć miliard – mówi Artur Pielech, prezes FBSerwis. – Chodzi o to, by nie załamała się rentowność. Miliard osiągniemy w ciągu kilku lat, ale nie kosztem rentowności – podkreśla.

W dążeniu do tego celu mają pomóc m.in. akwizycje, zwłaszcza w obszarze zagospodarowania odpadów. W sektorze utrzymania dróg kupowanie firm nie jest planowane. – Tu jesteśmy w stanie rozwijać się organicznie – podkreśla Artur Pielech.

Choć spółka zaczynała od utrzymania drogowego, obecnie nie jest to wiodący obszar jeśli chodzi o wyniki finansowe. Po pierwszym półroczu na wyniki finansowe największy korzystny wpływ miał sektor odpadowy, w drogowym wyniki były słabsze niż przed rokiem.

Prezes FBSrerwis wskazuje m.in. na wysokie koszty utrzymania zimowego, do którego spółka w minionym sezonie musiała dołożyć. To skutek realizowania kontraktów w formule ryczałtowej, w którym wykonawca usług, który odpowiada za odpowiedni standard utrzymania drogi nie ma pewności ile razy w ciągu danego sezonu będzie musiał uruchomić sprzęt i jaka ilość środków zostanie zużyta. – W dobrych zimach nie dokładaliśmy, ale w tym roku dołożyliśmy 10 mln zł – mówi prezes FBSerwis.

Mniej ryzyk w nowych kontraktach

Szef spółki zauważa jednak, że ryzyko dokładania do utrzymania dróg spada wraz z nową formułą kontraktów proponowanych przez GDDKiA. Inwestor odchodzi od kontraktów ryczałtowych. FBSerwis podpisał już pierwszy kontrakt na nowych zasadach dotyczący utrzymania dróg w rejonie Gdańska (w poprzednich latach spółka również utrzymywała drogi w tym rejonie). Jak podkreśla prezes, to wymagający kontrakt.

Wprawdzie na Pomorzu jest stosunkowo ciepło, za to, jak mówi, często występują opady. – W nowej formule GDDKiA będzie płaciła za każdy wyjazd. Jeśli dobrze to wyceniliśmy, a tak zrobiliśmy, to przestaniemy na tym kontrakcie dokładać zimą – mówi Artur Pielech. Tłumaczy, że w nowych kontraktach jest kilkaset pozycji, które muszą być wycenione i to inwestor będzie decydował kiedy należy wykonać jakie prace. Będą one zlecane i rozliczane w okresach miesięcznych.

– Wydaje mi się, że ryzyka, w porównaniu z kontraktem ryczałtowym teraz będą lepiej będą odzwierciedlone wskazuje. Zauważa, że jedynym ryzykiem będzie to, czy GDDKiA będzie te prace zlecała np. w sytuacji gdy środków na utrzymanie będzie mało. – Zasoby na kontraktach i sprzęt trzeba utrzymywać – zauważa szef FBSerwis.

Na razie wydaje się, że pieniądze utrzymanie będą – wskazują na to plany przetargowe w tym zakresie. W tym roku GDDKiA planuje ogłosić 96 przetargów szacowanych na 3,5 mld zł, natomiast w przyszłym w planie jest 88 postępowań wartych 2,1 mld zł. – W dwa lata będzie to historyczny rekord, 5,6 mld zł – podkreśla z optymizmem Artur Pielech.