Jednym z flagowych projektów Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej jest odbudowa polskiego transportu wodnego. Jak twierdzi wielu – aby osiągnąć ten cel najważniejszym zadaniem jest osiągnięcie międzynarodowej klasy żeglowności na Odrzańskiej Drodze Wodnej, czyli na trasie E-30.
Rządowy plan
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej ma listę zadań, które chce zrealizować, aby po Odrze mogły pływać barki załadowane towarami. Wygląda ona następująco:
- likwidacja aktualnych wąskich gardeł,
- przystosowanie Odrzańskiej Drogi Wodnej do parametrów klasy Va,
- budowa na terytorium Polski odcinka brakującego połączenia Dunaj – Odra – Łaba,
- budowa Kanału Śląskiego.
– W pierwszej kolejności zakładamy modernizację zabudowy hydrotechnicznej dróg wodnych w miejscach najbardziej limitujących (tzw. wąskie gardła), aby jak najszybciej przywrócić żeglugę długotrasową, szczególnie na swobodnie płynącym środkowym odcinku Odry – informuje w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” resort. – Środki na ten cel pochodzą z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 i Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły – dodaje.
Bardziej długodystansowym projektem jest ten dotyczący podwyższenia klasy żeglowności rzeki. – Z kolei w perspektywie długoterminowej Odrzańska Droga Wodna zostanie przystosowana do parametrów klasy Va, co wiąże się z koniecznością budowy stopni wodnych. Tego typu inwestycje wymagają prac koncepcyjnych i licznych uzgodnień – podaje urząd. – Należy podkreślić, że rozpoczęliśmy wraz z Zarządem Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. prace nad przygotowaniem studium modernizacji dla Odrzańskiej Drogi Wodnej, które określi harmonogram dalszych prac – informuje MGMiŻŚ.
Trudne zadanie
Jak jednak zrealizować tak szeroko zakrojony plan? Pomysł na to ma poseł Nowoczesnej Piotr Misiło. – Kompleksowe udrożnienie Odry to jakieś 60-70 mld. zł. Wyemitowałbym dedykowane obligacje dla tej inwestycji na rynku Chińskim i Amerykańskim i zaprosił ich firmy (które de facto już w Polsce są: Chińczycy we Wrocławiu, Amerykanie w Policach) do współpracy przy tym projekcie z rodzimymi firmami – komentuje Misiło.
Zaznacza, że inwestycja jest ważna i strategiczna dla polskiej gospodarki, a korzyści wynikające z niej mogą być ogromne. – Kiedy udrożnimy Odrę, to ekonomia i niewidzialna ręka rynku, może z jakąś drobna pomocą naszego państwa, błyskawicznie rozwinie działalności portów śródlądowych. Ale zacząć musimy od użeglowienia Odry – mówi poseł Nowoczesnej.