Rynek Infrastruktury
Andrzej Adamczyk przypomina w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl”, że wielokrotnie było prezentowane stanowisko klubu parlamentarnego PiS wobec przygotowywanych w Polsce procesów inwestycyjnych w zakresie realizacji inwestycji drogowych. – Przed kilkoma laty wnosiliśmy o odwołanie Lecha Witeckiego z jego funkcji jeszcze za czasów ministra Cezarego Grabarczyka. Dzisiaj widać, że Lech Witecki stał się niewygodny dla Donalda Tuska – mówi poseł.
Wiceprzewodniczący komisji infrastruktury zwraca uwagę na to, że premier usuwał już wiceministrów nadzorujących budownictwo drogowe w resorcie transportu, natomiast wciąż pozostawiał i akceptował na stanowisku szefa GDDKiA Lecha Witeckiego.
– Dziś można zadać pytanie, co takiego szczególnego się stało, że premier wyrzuca z posady Lecha Witeckiego? Prawdopodobnie jest to próba obciążenia go odpowiedzialnością, która również spoczywania premierze Donaldzie Tusku – uważa poseł. Wyjaśnia jednocześnie, że chodzi o negatywne decyzje związane z przede wszystkim z doprowadzeniem do zapaści w obszarze budownictwa drogowego w Polsce oraz przyczynienie się do problemów dużych graczy na rynku drogowym.
– Nie sztuką jest podpisać umowy, czym szczycił się Lech Witecki z Donaldem Tuskiem i z ministrem odpowiedzialnym za sprawy transportu, szczególnie z Cezarym Grabarczykiem. Sztuką jest te umowy zrealizować. Kiedy Hiszpania, Portugalia, Irlandia absorbowały wielomiliardowe środki unijne na budowę swoich dróg ekspresowych i autostrad, tam dobrze zarządzany proces inwestycyjny doprowadził do wzmocnienia sektora budownictwa drogowego w tych państwach i pozwolił im kupić między innymi firmy budowlane w Europie środkowo-wschodniej – przypomina Andrzej Adamczyk.
Poseł PiS nie ukrywa, że Lech Witecki wraz z nadzorującymi go wysokimi urzędnikami państwowymi doprowadził praktycznie do upadku sektora drogowego w Polsce. Według Adamczyka, premier miał wielokrotnie okazję i powód do usunięcia Witeckiego ze stanowiska szefa Generalnej Dyrekcji.
Już wiadomo, że miejsce Lecha Witeckiego zajmie tymczasowo Ewa Tomala-Borucka, dyrektor katowickiego oddziału GDDKiA. – Dobrze życzymy nowo powołanej pani dyrektor, bo życzymy dobrze polskim drogom – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Andrzej Adamczyk.