Rynek Infrastruktury
RMF FM informuje, że wybór Lecha Witeckiego na szefa NCS był podyktowany jego doświadczeniem w kontaktach z branżą budowlaną z czasów, gdy odpowiadał za budowę dróg i autostrad. Były szef GDDKiA przychodzi do NCS w momencie, w którym przed spółką stoi zadanie rozwiązania sporu z konsorcjum, które budowało Stadion Narodowy.
Lech Witecki zaczynał przygodę z infrastrukturą w Najwyższej Izbie Kontroli, gdzie był wicedyrektorem departamentu infrastruktury. W maju 2008 roku zaczął pełnić obowiązki Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. Na tym stanowisku pozostał do lutego 2014 roku, gdy został odwołany przez minister Elżbietę Bieńkowską.
Wicepremier tłumacząc swoją decyzję argumentowała, że GDDKiA potrzebuje nowych sił, a podczas realizacji dotychczasowych inwestycji nie udało się ustrzec błędów w postaci licznych opóźnień przy wykonywaniu inwestycji. Co więcej, w relacjach między Generalną Dyrekcją a wykonawcami i całą branżą budowlaną panowała zła atmosfera i brak dialogu.
Spółka NCS Rozliczenia, na czele której staje Witecki, odpowiada za zakończenie inwestycji w zakresie prac wykończeniowo-instalacyjnych i wykończenia wynajmowanych powierzchni oraz za rozliczenie inwestycji, a w szczególności podwykonawców generalnego wykonawcy. Jej zadaniem jest też zarządzanie relacjami z generalnym wykonawcą i kwestiami, którymi zajmuje się Prokuratoria Generalna. NCS będzie też egzekwować usunięcie usterek i uwag, jakie wynikają z dotychczas podpisanych protokołów odbioru.
Generalnym wykonawcą Stadionu Narodowego było konsorcjum PBG, Hydrobudowy oraz Alpine Bau. Wszystkie firmy brały też udział w programie budowy dróg i znajdują się w upadłości układowej lub likwidacyjnej. Alpine Bau było między innymi wykonawcą autostrady A1 ze Świerklan do Gorzyczek wraz z okrytym złą sławą mostem w Mszanie. Firmę dwukrotnie wyrzucano z kontraktu, a ostatecznie prace dokończył polski Intercor.
PBG i Hydrobudowa w dwóch konsorcjach z irlandzkimi podmiotami były odpowiedzialne między innymi za budowę autostrady A1 z Torunia do Włocławka oraz A4 z Tarnowa do Dębicy. Polskie spółki ogłosiły upadłość, a inwestycje zostały dokończone przez nowych wykonawców (A1 dokończyło konsorcjum Salini, na A4 wciąż pracuje konsorcjum Heilit+Woerner i Budimex).