Ivia najtańsza na projekt nowej zakopianki z Krakowa do Myślenic

GDDKiA ogłosiła ten przetarg po raz drugi. Za pierwszym razem nie doszło do podpisania umowy gdyż wybrany oferent przyznał, że błędnie przeliczył koszty w ofercie (proponował ok. 26,6 mln zł i nie była to najtańsza propozycja) i ostatecznie nie zdecydował się przystąpić do kontraktu.

Inwestor przygotował na realizację zadania  - opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego - 26,568 mln zł. W tej kwocie mieści się tylko najtańsza oferta złożona przez firmę Ivia. Ten projektant wycenił prace na 23,308 mln zł.

Kolejne propozycje są droższe: Multiconsult Polska – 27,948 mln zł, konsorcjum SWECO i Klotoida – 29,734 mln zł, Databout – 31,945 mln zł, konsorcjum MPRB, Mosty Kraków i DTŚ – 32,472 mln zł i Voessing Polska – 36,807 mln zł.

Przypomnijmy, chodzi o wytyczenie przebiegu nowej trasy, która ma być alternatywą dla obecnej, zatłoczonej zakopianki. Obecnie na tym odcinku kumuluje się ruch tranzytowy oraz lokalny, a trasa nie jest przygotowana do obsługi takiego potoku pojazdów – występują na niej przejścia dla pieszych i kolizyjne skrzyżowania. W pierwszej kolejności rozważany jest nowy przebieg trasy, ale inwestor nie wyklucza także szukania możliwości rozbudowy istniejącej drogi.

Na etapie studium korytarzowego GDDKiA przedłożyła kilka propozycji dla nowej trasy, ale wszystkie spotkały się ze sprzeciwem środowisk lokalnych. Potem inicjatywę w zakresie szukania nowego przebiegu trasy przejęły samorządy, ale także i im nie udało się znaleźć kompromisu.

Na razie zgoda jest tylko co do tego, że inwestycja jest potrzebna. Według pomiarów wykonanych w 2015 r. ruch na trasie między Myślenicami i Krakowem wynosił od 30 do blisko 41 tys. poj. na dobę. Kilka lat później, w latach 2020-2021 natężenie ruchu wynosiło od 40 do ponad 57 tys. pojazdów, a prognozy wskazują na dalszy wzrost.

Nowa droga, według wstępnych założeń ma się zaczynać między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, a kończyć na S7 za Myślenicami.

Inwestor zakłada, że optymalne rozwiązanie wraz z uzyskaniem dla niego decyzji środowiskowej uda się znaleźć w ciągu 6 lat.