Jest nowy przetarg na dokumentację dla S7 Kraków – Myślenice

Chodzi o wytyczenie nowej trasy, która byłaby alternatywą dla obecnej, zatłoczonej na tym odcinku zakopianki. Obecnie ruch tranzytowy nakłada się tu na lokalny. Na trasie wykorzystywanej między innymi przez turystów jadących w stronę Zakopanego, są przejścia dla pieszych i kolizyjne skrzyżowania. Choć rozważany jest przede wszystkim nowy przebieg trasy, GDDKiA zapowiada, że rozważy także możliwość rozbudowy istniejącej drogi.

Przetarg w tej sprawie już raz był ogłaszany. Wpłynęło 5 ofert, z których najtańsza opiewała na ok. 16,7 mln zł przy budżecie GDDKiA wynoszącym 22,4 mln zł. Ostatecznie wybrano wartą 26,6 mln zł ofertę złożoną przez Transprojekt Gdański. Wykonawca jednak zrezygnował z podpisania umowy. Jako powód wskazał błędne przeliczenie kosztów w ofercie.

W październiku przetarg został unieważniony. Teraz ruszył nowy. Zadaniem poszukiwanego wykonawcy będzie znalezienie optymalnego przebiegu drogi pomiędzy autostradą A4 a trasą S7 za Myślenicami. Trasa ma się zaczynać między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, choć inwestor do-puszcza także inne miejsce, o ile będzie ono racjonalne.

Na znalezienie optymalnego rozwiązania GDDKiA daje kilka lat – zakłada, że decyzja środowiskowa dla wybranego wariantu zostanie uzyskana po 6 latach od podpisania umowy. Poprzedzą ją m.in. spotkania z mieszkańcami, które, jak można się spodziewać, nie będą łatwe. Przypomnijmy, na etapie studium korytarzowego poparcia społecznego nie uzyskał żaden z proponowanych wariantów. Mimo prób, nie udało się także oddolne wypracowanie nowego wariantu. Zgoda jest tylko co do jednego: inwestycja jest potrzebna.

Ruch na trasie między Myślenicami i Krakowem w roku 2015 wynosił od 30 do blisko 41 tys. poj. na dobę. W latach 2020-2021 było to już od 40 do ponad 57 tys. pojazdów, a prognozy mówią o dalszym wzroście.
Termin składania ofert w nowym przetargu to 28 grudnia.